Mimo że mam mieszaną cerę, jest ona dosyć podatna na przesuszenie, zwłaszcza zimą, gdy sezon grzewczy w toku. Zeszłej zimy postanowiłam zaopatrzyć się w żel do mycia Atoderm, by zapobiegać suchości skóry i zadbać o jej optymalną kondycję. Kosmetyk nie zawiera mydła, ma fizjologiczne pH, nie zawiera środków konserwujących i zapachowych. Ma za zadanie oczyszczać i nawilżać skórę, przywracając jej równowagę lipidową.
Żel dobrze spełnia swoje zadanie - jest delikatny, nie podrażnia, ani nie przesusza skóry. Nie pozostawia też na niej powłoki imitującej nawilżenie - po prostu skutecznie i łagodnie myje. Mimo tej delikatności żelu zaraz po myciu muszę nałożyć na skórę krem, bo bez tego już po chwili wyczuwalne staje się charakterystyczne napięcie skóry. Kosmetyk jednak dobrze poradził sobie z utrzymaniem mojej cery w dobrej kondycji w czasie chłodniejszych dni, gdy szczególnie tego potrzebowała.
Tuba 200 ml sprawia wrażenie, jak gdyby miała starczyć na dłużej niż zwykły żel, jednak kosmetyk jest dość rzadki, słabo się pieni, przez co na jedno mycie zużywa się go trochę więcej. Przy codziennym stosowaniu go do mycia twarzy i sporadycznym używaniu jako zamiennik żelu pod prysznic, czy płynu do higieny intymnej (w czasie wyjazdów) 200 ml wystarczyło na kilka miesięcy. Atutem kosmetyku jest delikatny zapach - może niezbyt wyszukany, ale praktycznie neutralny. Opakowanie w postaci tuby z klapką średnio sprawdza się przy tak rzadkiej konsystencji - lepsza byłaby butelka z pompką, ale z tego, co się orientuję, kosmetyk dostępny jest również w takiej wersji.
Polecam ten żel - zwłaszcza osobom o delikatnej, suchej skórze, które do mycia potrzebują łagodnego, ale dobrze oczyszczającego preparatu.
Producent | Bioderma |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |