Woń pomarańczy ma niezwykłą, aromaterapeutyczną moc łagodzenia bólu głowy, który de facto nie zdarza mi się często, jednak co najmniej jeden kosmetyk o pomarańczowej nucie musi awaryjnie znajdować się na mojej toaletce. Tym razem jest to pomarańczowy olejek do masażu Saponarii.
Kosmetyk jest pozornie mało przydatny, bo niewiele osób regularnie wykonuje masaż w domu. Jednak to tylko pozory, bo takim olejkiem także swobodnie można zastąpić balsam lub oliwkę, wmasowując go w ciało po kąpieli. Można wlać kilka kropli do kąpieli lub wmasowywać w skronie i nadgarstki, po to tylko aby czuć jego zapach.
Zapach to słodka pomarańcza, wręcz dojrzała mandarynka. Nie ma w sobie nic z goryczy pomarańczowej skórki, chociaż takie wonie też bywają miłe. Jest bardzo przyjemny, apetyczny i rewelacyjnie koi wszelkie napięcia a także zły nastrój. Na skórze utrzymuje się około godziny.
Jako (jedyną) wadę można wymienić opakowanie. Buteleczka (100 ml) z ciemnego szkła z gumowym korkiem jest przyjemna dla oka, ale zupełnie nie sprawdza się przy dozowaniu oleistej cieczy – trudno trafić z odpowiednią ilością, olejek rozlewa się i wszystko jest tłuste.
Skład: Vitis vinifera (grape) seed oil, mineral oil, Citrus aurantium dulcis (orange) oil, tocopheryl acetate, limonene.
Producent | Saponaria |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Olejki i oliwki do ciała |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |