Moimi ulubionymi filtrami do twarzy od lat są te o współczynniku ochrony SPF 30. Filtry SPF 50 są moim zdaniem zbyt mocne, jak na użytek na co dzień, przy tym zauważyłam, że zazwyczaj lekko przesuszają mi skórę. Kiedy więc zauważyłam, że marka Sensilis oferuje kosmetyk o unikalnym SPF 40, postanowiłam przetestować tę pośrednią ochronę. Bardzo spodobało mi się to, że kosmetyk jest kremem tzw. miejskim, czyli według producenta ma chronić przed tymi najbardziej niekorzystnymi czynnikami środowiskowymi, jakie napotykamy żyjąc w dużych aglomeracjach.
Otrzymujemy go w bardzo zgrabnym, poręcznym opakowaniu. Konsystencja nie należy do moich ulubionych. Ma formę płynnego mleczka, który lubi przeciekać między palcami. Zdecydowanie bardziej preferuję kosmetyki o kremowej konsystencji, które można przyjemnie wmasować w skórę.
Wpada nieco w bardzo delikatny odcień brzoskwioniowo-różowy i to chyba jest ten powód dla którego twarz po jej zastosowaniu wygląda na świeżą, wypoczętą.
Ogromny plus za to, że tak wysoki filtr nie bieli wcale skóry, jest lekki, ładnie się wchłania, bez białych smug. Wykończenie na skórze jest na wpół matowe, kosmetyk fajnie nadaje się pod podkład do mojej przetłuszczającej się cery.
Na pewno nie wysusza, a wręcz przeciwnie delikatnie nawilża skórę. Jest bardzo wydajny, dzięki płynnej konsystencji, której jednak samej w sobie jak wspomniałam nie polubiłam. Plus za to, że jako jeden z niewielu znanych mi wysokich filtrów nie zawiera parabenów, czego zaczęłam szczególnie unikać ostatnimi czasy.
Producent | Sensilis |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: z filtrami UV |
Przybliżona cena | 70.00 PLN |