Kolejna propozycja na specjalne okazje. Tym razem jest to kosmetyk bardziej uniwersalny, bo żeby zabłysnąć, nie każdy lubi smarować się różnymi maziami, żelami, czy fluidami. Sypki, opalizujący puder zdaje się być mniej zobowiązujący.
I faktycznie, bez większych starań i troski o równomierne rozprowadzenie, puder i połysk pojawiają się dokładnie tam gdzie chcemy, dzięki włochatemu puszkowi mieszczącemu się w pudełeczku. Przeznaczony jest zarówno do twarzy, jak i ciała. Niestety jego trwałość pozostawia wiele do życzenia. Nałożony na suchą skórę osypuje się, a przy każdej możliwości bardzo chętnie przenosi się na ubrania, dlatego lepiej jednak nosić go ze sobą.
Główną, i w zasadzie jedyną funkcją tego kosmetyku jest świecenie, także raczej nie ma sensu liczyć na matowanie cery. Natomiast z powodzeniem przedłuża trwałość cieni do powiek – odkryłam to przypadkiem! Przy okazji, nałożony w większej ilości dodaje tajemniczego blasku spojrzeniu.
Pudełko, w którym się mieści jest bardzo ładne i wykonane solidnie. Otrzymujemy je w komplecie z puszkiem gotowym do działania. Ciekawie rozwiązano problem zbyt dużej ilości pudru, kiedy pobierany jest bezpośrednio z pudełka. Otóż sam puder oddzielony został plastikowym wieczkiem z dziurkami, przez które wysypuje się jedynie odrobina pudru – jej obecność jest nieocenioną pomocą! Jeżeli natomiast chcemy potraktować pudrem większą powierzchnię ciała, np. plecy czy dekolt, to polecam pominąć puszek, wysypać puder na dłoń i wetrzeć w skórę.
Do wyboru są dwa kolory: biała perła (01) i lekko różowy opal (02).
Warto się na niego skusić, bo cena jest niewygórowana a kosmetyk daje wiele, wiele radości.
Producent | Pierre Rene |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry sypkie |
Przybliżona cena | 21.00 PLN |