„Nawilżający mus do ciała z rozświetlającą perłą o lekkiej puszystej konsystencji, pozwala w bezpieczny i przyjazny sposób nadać skórze odcień pięknej naturalnej opalenizny. Innowacyjna formuła oparta na wyciągu z orzecha włoskiego delikatnie przyciemnia odcień skóry, brązowi go i nadaje zdrowego złotego kolorytu. Ekstrakt z bursztynu poprawia jędrności i elastyczność skóry, intensywnie nawilża i pielęgnuje. Rozświetlająca opalizująca perła odbija światło, optycznie wygładza skórę, podkreśla opaleniznę, nadaje ciału powabności i seksapilu. Lekka przyjazna formuła ułatwia równomierną aplikacji, zapobiegając pojawianiu się nieestetycznych smug i miejscowych przebarwień".
Raczej nie przepadam za kosmetykami samoopalającymi, jednakże pewna okazja sprawiła, iż sięgnęłam po mus brązujący Bielendy. Przede wszystkim, tak jak się spodziewałam, kosmetyk ma śliczny zapach, taki karmelowo-waniliowy. Na dodatek woń bardzo długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja jest śmietankowa, lekko wodnista, a to wielki plus, bo rewelacyjnie się rozprowadza na skórze i nie robi smug. Po aplikacji należy odczekać kilka minut, ponieważ produkt nie wchłania się zbyt szybko.
Kosmetyk stosowałam codziennie na noc. Po mniej więcej 4 dniach zauważyłam, że skóra ma ładny, zdrowy koloryt. Efekt jest subtelny. Dodam, że mam skórę jasną i latem w ogóle się nie opalałam. Sądzę, że jest to idealny kosmetyk brązujący dla Pań o jasnej skórze..
Gwiazdkę odejmę za drobinki w składzie, bo nie bardzo lubię efekt opalizowania skóry, nawet jeśli jest on dość delikatny, tak jak tutaj. Myślę, że powrócę do tego kosmetyku jeszcze nieraz, bo świetnie ożywia kolor skóry na nogach.
Opakowanie mieści 200 ml.
Polecam!
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Samoopalacze i balsamy brązujące |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |