Odprężającego, dwufazowego, jaśminowo-lawendowego płynu do kąpieli Dove nie widziałam jeszcze w polskich sklepach - a może tylko nie dostrzegłam (na dokładniejsze oględziny nie pozwala mi czas). Gdy go dostałam z zagranicy, bardzo się ucieszyłam, bo już na pierwszy rzut oka zapowiadał się obiecująco. Duża butla napełniona w połowie białym jak mleko płynem i klarownym olejkiem o ładnym liliowym kolorze.
Zwykle podczas porannej czy wieczornej toalety wskakuję pod prysznic. Kiedy jednak już wyjątkowo wybieram relaksującą kąpiel w wannie, tej wyjątkowości oczekuję też od płynu do kąpieli. Niestety, tym produktem rozczarowałam się. Obiecuje wiele, ale pozostawia nas z uczuciem wielkiego niedosytu.
Ma bardzo rzadką konsystencję, jest dosłownie jak mleko. Obie warstwy płynu mieszają się błyskawicznie (wystarczy lekko przechylić butelkę) i długo pozostają zmieszane. Płyn daje słabą, lekką pianę, która nie utrzymuje się zbyt długo. Nie zmienia barwy wody. Podana na opakowaniu informacja o eterycznych olejkach, jaśminowym i lawendowym, daleko odbiega od pobożnych życzeń producenta. Sama lawenda pachnie przecież bardzo silnie i długotrwale, a tu? Niewyraźny zapach z butelki, a jeszcze słabszy w kontakcie z wodą. Jak na to, że ma nas odprężać i uspokajać przed pójściem spać, stanowczo za mało.
Zawartość 1/4 kremu nawilżającego też nie zadowala. Na skórze pozostaje mini-mini-minimalna kremowa warstewka, którą zresztą i tak ścieramy ręcznikiem. Skóra jest taka, jaka była.
Płyn jest ponadto bardzo niewydajny. By w ogóle uzyskać jakąś pianę i poczuć jego obecność w wodzie, podczas jednej kąpieli musiałam wlać do wanny 1/3 butelki. Butla jest duża (500 ml), ale widzę, że nie posłuży mi długo. Biała, z liliowym zamknięciem.
Podsumowując: produkt niedopracowany.
Producent | Dove |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |