Tym, co mnie najbardziej zachwyca w tych perfumach jest... opakowanie. A ściślej mówiąc, prześliczna nieduża buteleczka z grubego białego szkła, z uwięzionym w nim powietrzem. Sam flakon przypomina zaś ni to bańki mydlane, ni pianę, ni bąbelki w musującym winie.
Lekko zielonkawa nakrętka i barwa perfum od razu kojarzą się z orzeźwieniem, pobudzeniem, działaniem. Ten zapach jest niczym szampan. Ale uwaga - nie wolno przesadzić, bo podobnie jak od nadmiaru tego szlachetnego trunku, może rozboleć nas głowa!
Spośród głównych składników (brzoskwinia, mandarynka, kolendra, fiołek, jaśmin, frezja, miód, ambra, cedr) na pierwszy plan wysuwa się woń cytrusów. I w tym chyba tkwi tajemnica świeżości tego zapachu. "Leśno-zielony", ochłodzi nas, orzeźwi i... otrzeźwi?
Poleciłabym go szczególnie na wiosnę. Będzie doskonałym dodatkiem do budzącej się do życia przyrody, błękitu nieba, soczystej zieleni, promieni słońca i lekkiego stroju.
Producent | Loris Azzaro |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 130.00 PLN |