Bardzo cieszę się, że ostatnio udało mi się odkryć ten wspaniały kosmetyk. Mam jasną karnację, dlatego wiele pudrów brązujących sprawia, że moja twarz wygląda nienaturalnie i robi wrażenie postarzałej. Puder Peggy Sage przyciągnął moją uwagę ślicznym, zdobionym sercem na tle pięciu kolorystycznych pasków.
Dobór odcieni jest naprawdę udany. Są tu róże, brązy i lekka brzoskwinia, a całość nadaje ładny lekko morelowy, promienny blask na twarzy. Wykończenie kosmetyku jest półmatowe z maleńkimi drobinkami rozświetlającymi. Puder ma na tyle jasny kolor, że jedna jego warstwa może być rozprowadzona na całej twarzy Ja używam go głównie na kości policzkowe, bo kosmetyk świetnie podkreśla rysy i stanowi dobrą alternatywę dla różu.
Plusem jest odpowiednia konsystencja pudru - nie jest ani za miękki, ani za twardy, nie kruszy się przy aplikowaniu pędzlem. Opakowanie (9 g) jest proste, eleganckie i solidne. Właściwie jedyny minus, jaki zauważam to trwałość kosmetyku, puder trzyma się około 4 godziny, potem wymaga poprawek.
Myślę, że ten puder będzie moim faworytem na nadchodzący wiosenny sezon. Polecam!
Producent | Peggy Sage |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry brązujące |
Przybliżona cena | 50.00 PLN |