Optymista ma zdrowsze serce od pesymisty
PAULA • dawno temuOsoby, które zakładają, że szklanka jest do połowy pełna, w przeciwieństwie do pesymistów, rzadziej są narażone na choroby serca. Tak dowodzą nowojorskie badania.
Entuzjaści, optymiści, ludzie zadowolenie z siebie i z tego co robią mają spore szanse na to, że ich serce pozostanie zdrowe. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania dzięki którym dowiadujemy się, że istnieje silne powiązanie pomiędzy stanem emocjonalnym a kondycją serca.
Według raportu opublikowanego w European Heart Journal pesymistyczne podejście do świata i negatywne myśli nie tylko odbijają się na samopoczuciu, ale i na sercu. Autorka raportu doktor Karin Davidson uważa, że chorobom serce można zapobiec zaczynając leczenie od poprawy nastroju i nauki optymizmu. Davidson wierzy, że dzięki takiemu podejściu do pacjenta uda się zredukować liczbę zawałów i chorób serca.
Doktor Davidson przeprowadzała badania przez dziesięć lat. Wzięło w nich udział prawie 2 tys. zdrowych, dorosłych osób. Podczas badań i ankiet zwracano uwagę przede wszystkim na ich stan emocjonalny, czy popadają w depresję, mają spadki nastroju, lęki. Mierzono również skalę pozytywnych uczuć jak radość, entuzjazm, poczucie szczęście, zadowolenie. I chociaż pozytywne odczucia u nikogo nie trwają przez cały czas, to dzięki temu, że je doświadczamy chronimy serce przed chorobą.
Na podstawie badań doktor Davidson z uniwersytetu Columbia dowiodła, że pesymiści czy osoby stale przygnębione aż o 22 proc. częściej cierpią na atak serca niż ludzie zadowoleni i optymistyczni.
Źródło: abczdrowie.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze