Jak na błyszczyki Wibo posiada on bardzo urocze i eleganckie opakowanie. Mnie zainteresowała reklama producenta, w której zawartość Maxi Lip, wpływa na nasze usta:
- nawilżająco,
- pielęgnująco,
- powiększająco,
Po nałożeniu błyszczyka mamy przyjemny chłód na ustach i lekkie pieczenie. Mamy wrażenie, że nasze usta przypominają usta Angeliny Jolie. Efekt - według mnie odrobinę.
Gama odcieni to 4 lub 5 kolorów. 1 oraz 2 sa bardzo jasne, kolor blado różowy, perłowy. Złudzenie powiększenia może dawać po prostu naniesienie błyszczyka poza kontur ust, zwłaszcza jasnych odcieni. Zaskoczył mnie fakt, iż w ofercie brak ciemniejszych kolorów - koralowej czerwieni czy wiśni, dostępny jest jedynie bardzo jasny brąz.
Zapach błyszczyka - specjalnie dla wielbicielek słodkości - gumy balonowej!
Wielki plus przeznaczam również za pędzelek, nie jest to tradycyjna gąbeczka, co umożliwia precyzyjnie nałożenie preparatu. Nakładając nim preparat mam wrażenie jakbym usta malowała lakierem do paznokci. Dość brutalne porównanie, ale chodzi mi o techniczne odczucia. Błyszczyk jest bardzo gęsty, zatem bardzo wydajny, niesamowicie błyszczący i widoczny na ustach. Odradzam wielbicielkom naturalnych, lekko muśniętych kolorem usteczek.
Minus dla mnie to fakt, iż mając na ustach błyszczyk musimy pilnować się, kiedy pijemy czy jemy gdyż błyszczyk ściera się nierównomiernie z racji tego, iż jest gęsty i ma dość intensywny kolor. Zatem trzeba uzbroić się w cierpliwość kontrolując wygląd naszych ust i nanosić ewentualne poprawki.
Pojemność to 6 ml.
Producent | Wibo |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |