Nie należę do wielbicielek kosmetyków St. Ives, jednak wśród nich znalazłam jeden, który pewnie jeszcze nieraz zagości w mojej łazience. Moje względy – mimo kilku rzeczy, których można się uczepić – zdobył energizujący żel pod prysznic Aroma Spa Świeże owoce cytrusowe i złoty miód. Brzmi zachęcająco, prawda?
Pękata butelka, o dość oryginalnej pojemności 345 ml, zawiera dość gęsty, zachęcający swą pomarańczową barwą („lek” w sam raz na jesienną ospałość) żel, w którym „lewitują” liczne masujące perełki. Kosmetyk wyprodukowany jest na bazie wody ze szwajcarskiego lodowca, a wzbogacono go o odżywiające wyciągi roślinne. Zapach jest dość orzeźwiający i cytrusowy, choć trzeba przyznać, że nie trzeba mieć bardzo wrażliwego nosa, by wyczuć chemiczne „nuty”. Mimo to nie robi „plastikowego” wrażenia i jest przyjemny.
Żel ładnie się pieni, a zawarte w nim perełki delikatnie masują, nie zdradzają „zdolności” peelingujących – raczej relaksujące. Mimo iż moja skóra jest wybredna i skłonna do podrażnień, po kąpieli skóra jest gładka w dotyku i nie wykazuje niemiłego ściągnięcia. Na ciele nie pojawiły się żadne wypryski czy inne niechciane efekty. Zapach żelu nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, jednak nie upatruje w tym niczego złego, czy dyskwalifikującego.
Kiedy za oknem panuje jesienna szaruga, taki pomarańczowy akcent na pewno wprawi nas w lepszy nastrój!
Przyjemność!
Producent | St. Ives |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |