Stwierdzenie, że kobiety znają się na goleniu co najmniej tak dobrze jak panowie, zwykle wywołuje u tych ostatnich drwiące uśmieszki. Cóż, przytaczając przykład z własnego „podwórka”, jestem w stanie stwierdzić, że w swoim życiu ogoliłam kilka- lub nawet kilkunastokrotnie większą powierzchnie swojego ciała niż mój mężczyzna. Kobiecie nie wypada manifestować się ze swoim zwierzęcym rodowodem obnażając „sarnie nóżki” do krótkich spódniczek. Mężczyznom w chwili „słabości”, czyli załóżmy raz na jakiś czas (w najlepszym przypadku), obojętne jest czy przypominają jaskiniowców - nikt ich za to nie zlinczuje, bo mieści się to w granicach szeroko pojętej normy. Za to „zarośniętymi” kobietami straszy się teraz pewnie dzieci w przedszkolach! Ale dość tych dygresji... Czuję się na tyle kompetentna (i doświadczona) żeby stwierdzić, że jednorazówki Sensor 3 to jedne z najlepszych maszynek, jakich do tej pory używałam (właściwie używaliśmy – do spółki z moim mężczyzną).
Golenie to mój ulubiony sposób „przywracania się” do standardu Homo sapiens. Tanio, bezboleśnie a w przypadku tych maszynek – na dokładkę szybko! Nie wierzyłam potrójnym ostrzom – czasem dwa to aż za dużo, ale tutaj wszystko doprowadzone jest do perfekcji i wystarcza jedno pociągnięcie i włosków nie ma (czy na nodze, czy na twarzy). Znacząco zmniejsza to ilość podrażnień, pogłębiających się po każdym pociągnięciu zwykłą maszynką i skraca czas zabiegu. Możnaby pomyśleć, że 3 ostrza to jak 3 golenia ostrzem pojedynczym. A jednak nie – jest większy komfort i efekt jest zasadniczo lepszy. Co więcej, ostrza ustawione są bardzo blisko siebie i w takiej sytuacji trzeba być naprawdę utalentowanym żeby się zaciąć. Oczywiście mojemu panu się udało - na samym początku obcowania z tak zaawansowanym sprzętem było mu trudno, ale to kwestia wprawy.
Główka maszynki jest ruchoma i świetnie dopasowuje się do zawiłości rysów męskiej twarzy czy damskich nóg. Oprócz ostrzy znajdują się na niej listki napinające skórę i pasek nawilżający – bardzo mocno nawilżający i niezwykle wydajny. Śliskość powstająca na skórze łagodzi skutki golenia i nadaje jej niesamowitą gładkość – niejeden balsam mógłby tego pozazdrościć! No i nie jest też taka znowu jednorazowa – nożyki bardzo długo zachowują swoją ostrość.
Maszynka nie zapycha się, nawet przy dłuższych włoskach i bardzo łatwo ją czyścić. Gumowa rączka o anatomicznym kształcie świetnie leży w dłoni a zielono-czarny design bardzo cieszy oko.
Za promocyjny sześciopak (3 + 3 gratis) zapłaciliśmy 20 zł. Ale było warto i to nasze wspólne zdanie. Teraz na własnej skórze można poczuć, że te 3% genów różniące nas, ludzi, od szympansów to „aż 3%” a nie „tylko 3%” – i napawa mnie to ogromnym optymizmem!
Gorąco polecam!
Producent | Gillette |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Golenie i depilacja |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |