Nie ma to jak niezręczne prezenty od przyjaciół. Do takich zaliczam właśnie najnowszą, „czerwoną” wersję bardzo popularnego ostatnio zapachu Be Delicious. Jestem wdzięczna ofiarodawcy i cenie pęd za modą tej osoby, jednak moda i trendy podążają czasem bardzo zdradliwymi ścieżkami.
Dominujące nuty tej kompozycji to: szampan, liczi, czerwona malina, jabłko, róża, fiołek, wanilia, paczula, ambra.
Przez pierwsze pół godziny zapach rozwija się na skórze ciekawie, pomiędzy nutami cały czas lawiruje zapach soczystego, czerwonego jabłka. To się pojawia, to znika. Niestety, kiedy jabłko znika już na dobre, zapach do złudzenia przypomina perfumy marek „katalogowych”, zwłaszcza, kiedy osiągnie swoje „sedno”. Wbrew oczekiwaniom, mało w nim świeżości, mało słodyczy, mało radości – jest przybijająco zimowy, szary i niezbyt oryginalny. Choć muszę przyznać, że na ubraniach bardzo długo zachowuje się jakaś iskierka nadziei i mała intrygująca nutka – na skórze już jej nie ma.
Apetyczna historia z niesmacznym zakończeniem – jabłuszka bywają robaczywe.
Czerwony, oryginalny flakonik w kształcie przypominającym jabłko, mieszczący 50 ml – kosztuje około 160 zł. Łatwo go zdobyć w większości dużych perfumerii, zwłaszcza, że hostessy ochoczo pokazują drogę do półek gdzie stoi. Przed zakupem wwąchajcie się w niego porządnie!
Producent | Donna Karan DKNY |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 160.00 PLN |