Niewątpliwie najlepszą rzeczą, jaką zrobiłam dla swojej cery przez ostatnie półtora roku, było rzucenie palenia. Śmiało stwierdzam, że nic tak dobrze nie rozświetla buzi jak uwolnienie jej od papierosowego dymu. Na efekty trzeba czekać kilka miesięcy, ale są spektakularne, tego nie zapewni żaden krem. No właśnie... Ale są specyfiki, w które warto zainwestować, a jest nim na pewno kosmetyk ze stosunkowo dużą zawartością witaminy C. Piszę "stosunkowo", ponieważ czytałam na przeróżnych stronach internetowych traktujących o profesjonalnej pielęgnacji cery, zróżnicowane opinie na temat zawartości kwasu askorbinowego w kosmetykach. Podobno są lepsze i gorsze, większe i mniejsze zawartości, ale ja postanowiłam zaufać aptecznej firmie La Roche-Posay. Tym bardziej, że doświadczenia z innym preparatem z serii Active c zaliczam do jak najbardziej udanych.
Mowa o kremie pod oczy Active C. Używam go około 2 tygodnie, tylko na noc (bo brak mu filtrów). Przez ten czas nie zauważyłam szczypania ani podrażnienia, to dlatego, że krem jest całkowicie bezzapachowy i delikatny jak mgiełka. Ma postać lekkiego, białawego żel-kremu, który dość słabo się wchłania i dlatego trzeba go delikatnie wklepać. Ale za to daje natychmiastowe uczucie nawilżenia, które trwa, trwa i trwa... Po 2 - 3 pierwszych zastosowaniach zauważalny jest efekt optymalnego nawilżenia i efektu wypoczętych oczu. Kolejne dni to budzenie się o poranku z tzw. jasnym spojrzeniem, wszelkie cienie i obwódki systematycznie się zmniejszają. Nie mam jakoś szczególnie zarysowanych zmarszczek, ale moja skóra wokół oczu z czasem stała się cieńsza, delikatniejsza, pojawiły się lekkie przebarwienia, cienie. To wszystko sprawia, że twarz wygląda na zmęczoną. Krem Active C pod oczy przede wszystkim rozjaśnia skórę wokół oczu, a uwierzcie mi, jest to kluczowa cześć działania przeciwstarzeniowego. Poza tym skóra jest wzmocniona i jakby grubsza, bardziej odporna. Tak to czuję. Co do zmarszczek, to jak wyżej wspominałam, nie wypowiem się, bo takowych nie posiadam. Poza delikatnymi liniami, które dzięki Active C prawie zanikają.
Opakowanie to tubka 15 ml, zakończona cieniutkim ujściem, fachowo zabezpieczona przed dostaniem się powietrza do kremu, które jest "zabójcą" cennej witaminy C. Krem trzeba szczelnie i mocno dokręcać i najlepiej trzymać tubkę w pudełeczku, z dala od światła słonecznego.
Z czystym sumieniem polecam ten krem jako naprawdę bardzo, bardzo dobry produkt. I cena, myślę, też nie jest wielka w stosunku do kremów renomowanych firm z tzw. wyższych półek. Polecam go wszystkim borykającym się z pierwszymi, bądź nie, zmarszczkami, cieniami i podkówkami czy plamkami w okolicy oczu, z cienką, przezroczystą skórą, kurzymi łapkami, etc. Active C, pod oczy bezbłędnie niweluje tego rodzaju niedoskonałości spowodowane upływem czasu, niezdrowego trybu życia, opalania itp.
Producent | La Roche-Posay |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy pod oczy |
Przybliżona cena | 58.00 PLN |