„Lekki nieperfumowany krem pod oczy do cery ze skłonnością do zmarszczek, od 30. roku życia. Zawiera fitohormony, koenzym Q10 i retinol. Według producenta kosmetyk ten zapewnia redukcję głębokości zmarszczek, aktywne rozjaśnianie i intensywne nawilżanie”.
Mimo że jeszcze mi daleko do wieku 30 lat, postanowiłam kupić ten krem, ponieważ chciałam sprawdzić czy podziała na kilka moich zmarszczek pod oczami, które od pewnego czasu zaczęły mnie wkurzać. Absolutnie ich nie ruszył. Nie oczekiwałam, że znikną zupełnie, chociaż bym się o to nie pogniewała.
Jednak zapewnień producenta ten kosmetyk nie spełnia. Nie zauważyłam, żeby rozjaśniał skórę pod oczami, chociaż nie mam problemu z cieniami. Intensywne nawilżanie, to też za duże słowo. Nawilża całkiem, całkiem, ale uczucie nawilżenia jest krótkotrwałe i szybko znika. Jest wiele kremów, które znacznie lepiej nawilżają. Na plus mogę tylko zaliczyć lekką konsystencję i to, że krem dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. I nic poza tym.
Szkoda mi 9 zł, które na ten krem wydałam. Opakowanie o pojemności 15 ml jest w formie tubki - niezbyt wygodne. Trudno z niego wydobyć krem, gdy już się kończy. Zamawiałam go przez internet, więc gdy go dostałam, trochę byłam zdziwiona jak takie małe coś można zapakować, żeby wyglądało na większe - ofoliowany kartonik, w środku poprzeczna kartonowa przekładka, żeby krem się nie ruszał i "nie dzwonił" i dopiero tam, doszukałam się kosmetyku, który zajmował nawet nie połowę kartonowego opakowania. Jak dla mnie strata papieru, a całe to opakowanie, żeby krem jakoś "wyglądał" tylko podwyższa jego cenę.
Szczerze nie polecam.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy pod oczy |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |