Stan krytyczny na głowie mam już na szczęście za sobą. Walczyłam z suchymi kosmykami przez ponad półtora roku przy pomocy masek, odżywek itp. Jednak nie ma to jak dobra fryzjerka, tudzież fryzjer, którzy potrafią profesjonalnie podejść do klientki, rozpoznać stan włosa, umiejętnie go podciąć, pofarbować bez zniszczenia, doradzić w pielęgnacji. Ja spotkałam właśnie taką miłą panią, która traktuje mnie indywidualnie, zapamiętała potrzeby moich włosów i nie jestem już dla niej jedną z anonimowych klientek, po prostu wie jak o mnie zadbać. Podkreślam, iż nie jest to żaden luksusowy salon fryzjerski, w którym wydaję krocie. Ale do rzeczy.

Otóż wspomniałam już, że w kwestii włosów, najgorsze mam już za sobą. Chcąc utrzymać obecny całkiem niezły stan czupryny, a dążąc ku lepszemu, postanowiłam zakupić maskę L’Oreala intensywnie nawilżającą włosy suche. Dlaczego suche? Otóż dlatego, że namiętnie rozjaśniam swoje kosmyki, a to niestety mocno nadwątla siły włosa. Stosuję maskę 2 razy w tygodniu, w weekendy, kiedy to mam czas pochodzić z maseczką na głowie, bez natychmiastowego spłukiwania. W tygodniu stosuję oczywiście inne szybciej działające specyfiki.

Efekty stosowania to miękkie, błyszczące, "lejące się" pukle i z tygodnia na tydzień zdrowsza i wzmocniona czupryna. Podobno jest to zasługa zawartych w masce silikonów, pochodnych kationowych, Cuti Liss System itp. tajemniczych składników, których nazwy jednakże niewiele mi mówią.

Maska ma postać gęstego kremu, delikatnie i przyjemnie pachnie. Mieści się w, standardowym dla tego typu produktów, plastikowym słoiczku z nakrętką (250 ml). Jest dość wydajna, niestety niezbyt tania, ale przy stosowaniu 1 - 2 razy w tygodniu wystarcza na dość długą kurację.

Polecam, to naprawdę niezły produkt, cudów nie czyni, ale przecież nikt rozsądny cudów nie oczekuje. Efekty naprawdę zadowalające, tylko ta cena...

3.75

Ocena na postawie 8 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę