W katalogu pojawiło się nowe „dziecko” linii Naturals - tym razem balsam do włosów. Przyznam szczerze, że jak na serię Naturals to całkiem udany produkt. Przeznaczony jest do włosów bardzo suchych i zniszczonych. Producent na opakowaniu nie przebiera w słowach - balsam ma odżywiać suche włosy, przywrócić im blask, gładkość i elastyczność. I faktycznie to robi!

Włosy są bardzo miękkie, puszyste, gładkie i świetnie się układają. Oczywiście jest kilka minusów. Konsystencja kremowa, przyjemna, lecz dosyć rzadka, jednak nie spływa z włosów. Zapach - niby seria Naturals słynie z pięknych owocowych woni, ale zapach tego balsamu to albo nieudane połączenie nut olejku migdałowego i awokado. Zapach jest ciężki, duszący, sztuczny, wręcz chemiczny.

Producent zapewnia, że kosmetyk nie wymaga spłukiwania. Bałabym się jednak zostawić balsam na włosach, wydaje mi się, że bardzo obciążałby je.

Podsumowując, mimo zapachu, który jakoś da się znieść, produkt jest bardzo udany. Włosy są w dobrej kondycji, przyjemne dla oka i w dotyku.

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę