Opakowanie przykuwa wzrok ostrym, fuksjowym kolorem. Ma standardowy kształt i logo firmy. Trwałość oznaczona jest jako 3 w skali od 1 do 5. Posiada typowy, plastikowy atomizer, nieco większy niż przy innych piankach, z jakimi miałam dotychczas do czynienia. Zapach nie jest zniewalający, czy też okropny - jest bardzo wyczuwalny jedynie podczas aplikacji, na włosach zanika po krótkim czasie, mnie osobiście nie przeszkadza. Konsystencja jest oczywiście piankowa, z łatwością się nakłada.
Co do efektów - tu zaczynają się schody... Producent zapewnia "idealnie proste przez 24 godziny włosy z połyskiem, mocno utrwalone, miękkie i gładkie w dotyku, bez efektu sklejania". Po części mogę się zgodzić. Blask jest wręcz sztuczny, włosy wyglądają jak lustro przy nieumiejętnym nałożeniu. Czy stają się prostsze? Pianka podtrzymuje jedynie efekt uzyskany poprzez wcześniejsze użycie prostownicy, który trwa maksymalnie 12 godzin. Przy nałożeniu większej ilości włosy się sklejają, jednak piankę łatwo wyczesać. Nie daje mocnego utrwalenia, ale fryzura jest dość plastyczna.
Kupiłam w Rossmanie, w promocji za 7,49 zł. Standardowa cena to około 14 zł.
Producent | Schwarzkopf |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Preparaty do stylizacji: pianki |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |