"Delikatny i lekki krem otula suchą i wrażliwą skórę twarzy prawdziwym kokonem komfortu i dobroczynnego działania dzięki wykwintnej mieszance czynników o właściwościach silnie odbudowujących płaszcz hydrolipidowy skóry (olejki z dzikich owoców, słonecznik, masło z owocu mango), łagodzących (żywica z drzewa Okoume, Anasensyl) oraz naprawczych (miód z górskich choinek, Crycytol)".
Krem ten miał być prezentem imieninowym dla mojej cioci. Na moje szczęście dowiedziałam się od kuzynki, że ciocia dostała identyczny od wuja, tak więc ja musiałam zakupić nowy prezent, ale bogatsza o ten właśnie kosmetyk wróciłam do domu.
Reve de Miel znajduje się w szklanym słoiczku (50 ml), typowym dla Nuxe. Do opakowania dołączona jest szpatułka. Krem ma puszystą, maślaną konsystencję i ładny zapach - taki leśny.
Okazał się prawdziwym wybawieniem dla mojej wrażliwej cery. Stosuję go już prawie trzy tygodnie (zazwyczaj rano) i jestem z niego bardzo zadowolona. Kosmetyk, mimo swej maślanej konsystencji, pięknie się rozprowadza. Dobrze wchłania się w skórę, pozostawiając lekką i ochronną jakby satynową powłoczkę - mi to się akurat podoba. Krem świetnie nawilża moją kapryśną cerę, wygładza i regeneruje. Nie uczula i nie podrażnia jej.
Po żadnym kremie nie miałam tak nawilżonej, gładkiej, elastycznej i miłej w dotyku skóry jak po Reve de Miel. Myślę też, że będzie ze mną przez całą jesień i zimę jako krem ochronny na dzień, bo nie zauważyłam w nim żadnych wad.
Serdecznie go polecam.
Producent | Nuxe |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: nawilżające i odżywcze |
Przybliżona cena | 86.00 PLN |