Bardzo długo szukałam podkładu, który spełni moje wszystkie oczekiwania. Jedynie Inglot zdołał podołać choć części z nich...
Jest on dostępny w wielu kolorach, zatem z pewnością dopasujecie odpowiedni dla siebie. W tubce jest 30 ml, jest on jednak bardzo wydajny.
Na opakowaniu jest napisane: „Ten unikalny system funkcjonuje dzięki podwójnemu układowi sferoidalnych polisilikonów i krzemionki w matrycy pielęgnujących estrów i przyjaznych dla skóry polimerów. Zawiera naturalne filtry UV”. Cokolwiek to znaczy, uważam, że jest dosyć dobry.
Podkład dobrze kryje niedoskonałości, nie tworzy efektu maski. Nie jest ani zbyt rzadki, ani zbyt gęsty. Mam cerę mieszaną, dlatego używam również pudru sypkiego, by zapobiec błyszczeniu się twarzy. Myślę, że bez niego podkład nie wytrzymywałby całego dnia na twarzy i delikatnie mówiąc spływałby. Zapach jest wyczuwalny, jak dla mnie niezbyt przeszkadzający.
Ogromną wadą jest twarde, plastikowe opakowanie. Zostaje w nim bardzo dużo podkładu, który jest niemożliwy do wyciśnięcia. Mimo wszystko jestem zadowolona z jego zakupu - za taką cenę jest to jeden z lepszych podkładów, jakie miałam.
Producent | Inglot |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w płynie |
Przybliżona cena | 30.00 PLN |