Kiedy dowiedziałam się o nowości, jaką jest puder prasowany Bourjois pomyślałam, że będzie dla mnie idealny. „Wygładza i matuje cerę, kryjąc jej niedoskonałości i pozostawiając ją promienną, gładką i naturalną. Jego delikatna i jedwabista tekstura adaptuje się idealnie do Twojej skóry już podczas aplikacji. Dzięki temu uzyskasz bardzo naturalny, trwały i komfortowy efekt makijażu. Twoja cera jest wygładzona i promienna, a jej niedoskonałości niewidoczne”. Tak pisze o nim producent - czy można się temu oprzeć? Dodam jeszcze, że akurat kończył mi się kosmetyk, którego używam, będący połączeniem podkładu i pudru. Ten zdawał się być idealnym kandydatem na jego następcę. Niestety, tak się nie stało i pozostałam wierna mojemu "staremu" pudrowi.
Puder zamknięty jest w bardzo uroczym, dziewczęcym opakowaniu - granatowym z różowymi kwiatkami. W środku znajduje się spore lusterko. Nie jest to może opakowanie idealne (wolę bardziej solidne wykonanie z grubszego plastiku), ale jest dość oryginalne i ma niepowtarzalny urok.
Kosmetyk zaskoczył mnie zapachem dzikiej róży. W tym momencie nadal byłam przekonana, że go pokocham, ale po nałożeniu na twarz czar prysł - puder bardzo uwidocznił rozszerzone pory, zamiast je zamaskować (kosmetyki, których używałam do tej pory ładnie je ukrywały). Doszłam więc do wniosku, że zupełnie się nie nadaje do stosowania na "czystą" skórę. Może w przypadku gładkiej skóry, której chcemy tylko nadać jej mat i ładny koloryt puder się sprawdzi, do "zadań specjalnych" się nie nadaje. Nałożony na podkład wyglądał już dobrze, można powiedzieć, że spełniał obietnice producenta. Jak dla mnie nadaje się więc tylko do dodatkowego matowania i poprawiania makijażu w ciągu dnia - sprawia, że cera jest matowa, utrzymuje się przez długi czas. Puder zawiera witaminę E i C oraz ma pobudzać mikrokrążenie skóry - to zapewnienia producenta, trudno zauważyć ich działanie.
Ale to nie koniec moich kłopotów z tym kosmetykiem. Odcień, który wybrałam spośród czterech dostępnych okazał się być dużo za ciemny... ale dopiero na twarzy. W opakowaniu i na dłoni wydawał się być w porządku. Po nałożeniu na twarz otrzymałam efekt twarzy Egipcjanki. Radzę więc uważać przy doborze koloru. Ostatecznie skończyło się na tym, że gąbeczkę dołączoną do opakowania zastąpiłam pędzelkiem do różu i puder służy mi do modelowania twarzy - zawsze myślałam, że fajnie byłoby mieć ciemniejszy puder właśnie do tego celu. Używany w ten sposób, powinien starczyć mi na długo - przy nakładaniu na całą twarz będzie to raczej przelotna znajomość - jest go tylko 9,5 g.
Producent | Bourjois |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w kompakcie |
Przybliżona cena | 50.00 PLN |