Za zaoszczędzone pieniążki postanowiłam ostatnio zrobić sobie jakąś drobną przyjemność, a właściwie kilka przyjemności – oczywiście chodzi o kosmetyki. I tak moim nabytkiem stał się panoramiczny tusz do rzęs z Sephory.
Mascara ta ma za zadanie pogrubiać, wydłużać i podkręcać rzęsy. Pogrubienie - bardzo delikatne, raczej dla kobiet o grubych z natury rzęsach. Wydłużenie - perfekcyjne, ten tusz radzi sobie o niebo lepiej niż inne tusze ze średniej półki. Podkręcenie - również spektakularne, aż sama się zdziwiłam, że mam takie fantastyczne rzęsy. Nakładałam tusz zarówno po podkręceniu zalotką, jak i bez tego zabiegu - w kwestii podkręcania i wydłużenia spisał się znakomicie.
Oczywiście obietnicą producenta było również pogrubienie, ale mi mówiąc szczerze ten naturalny look bardzo mi odpowiada.
Opakowanie jest poręczne, zgrabne, raczej szybko się nie popsuje. Zapach - właściwie niewyczuwalny, nawet dla mojego wybrednego nosa. Konsystencja - idealna, nie za rzadka, nie za gęsta, w sam raz. I przede wszystkim szczoteczka - idealna, prosta, zwężająca się, uformowana w "szpic".
Gdyby nie to pogrubienie, którego troszkę brakuje dałabym 5, a tak tylko 4.
Mascara nie jest droga - są droższe tusze ze średniej półki, jednak ten spisuje się najlepiej z nich. I przyznam się do czegoś - kupiłam jeszcze jeden taki tusz, żeby nosić go w torebce.
Serdecznie polecam.