Infinity jest nową marką dostępną w drogeriach Natura. Opakowania są złote, wyglądają porządnie. Na opakowaniu błyszczyka, pod nazwą jest napisane: „klasyczny błyszczyk nabłyszczająco-ochronny”.
Błyszczyk ma przyjemny zapach i dość dobrze nawilża. Do wyboru jest kilka kolorów, od przezroczystego do ciemnego brązu. Mam kolor 107 – to taka kawa z mlekiem. Na ustach daje modny ostatnio, efekt naturalnych, bladych ust. Wystarczy jedna aplikacja, aby otrzymać odpowiedni efekt. Nie polecam nakładania kolejnych warstw, na ustach zaczynają się tworzyć smugi, a kolor staje się coraz jaśniejszy, wygląda jak biały nalot.
Najbardziej rozczarowało mnie opakowanie. Ma ono 14,5 cm! Czyni to ten błyszczyk bardzo niepraktycznym - z kieszeni wystaje, z kurtki też, ale kieszonki w torebce zawsze go pomieszczą. W sklepie korzystałam z testera i dopiero w domu zobaczyłam, że gąbeczka aplikatora umieszczona jest na długim „patyku”, który na dodatek się chwieje. Próbowałam się nim umalować idąc, ale jest to trudne, właśnie przez ten chyboczący się aplikator.
Jest to produkt przeciętny, za tą cenę można kupić lepsze.
Producent | Unicolor |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |