Chyba każda kobieta ma jakiś „kosmetyk podstawowy”, bez którego nie wychodzi z domu i którego egzemplarze można znaleźć w rozmaitych formach w torebce, na biurku i na półkach... U mnie takim kosmetykiem jest krem do rąk, który z racji naprawdę suchej skóry staram się mieć zawsze przy sobie. Nie spodziewałam się rewelacji po odżywczym kremie KR-2, jednak zadowolona z działania nawilżającego odpowiednika postanowiłam zaznajomić się również z tym wariantem. Wynik? Zaskakująco dobry.
Przede wszystkim krem nie tylko świetnie odżywia, ale i nawilża – takie podwójne działanie skumulowane w jednym kosmetyku bardzo mnie cieszy – specyfik bardzo dobrze radzi sobie ze spierzchniętą skórą, kojąc ją, nawilżając i lekko natłuszczając. Wchłania się błyskawicznie, a delikatna warstwa ochronna pozostająca na skórze nie ma nic wspólnego z tłustym filmem, jaki oferuje tak wiele kosmetyków.
Po kilkutygodniowym codziennym stosowaniu stwierdzam, że krem wygładza dłonie i sprawia, że stają się one mniej skłonne do przesuszania. Wystarczy, że wsmaruję krem w skórę 2 - 3 razy dziennie, nie zaś 8, czy 10 razy, jak w przypadku słabszych preparatów. Mimo iż sama warstwa kremu wyczuwalna jest na skórze nie dłużej niż godzinę, skóra nawet po umyciu nie staje się szorstka, czy spierzchnięta.
Opakowanie to standardowa tubka z zakrętką o pojemności 100 ml. Zapach kremu jest delikatny i neutralny – nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. Kosmetyk jest wydajny dzięki swojej lekkiej, ale jednocześnie bogatej konsystencji. Bardzo przypadł mi do gustu i chętnie sięgnę po kolejne opakowanie.
Producent | Faberlic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Dłonie i paznokcie |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |