O dobroczynnych właściwościach mikrodermabrazji słyszałam już od dawna. Sama borykam się z moją mieszaną cerą i jej problemami, tak więc ten zabieg wydał mi się bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem i gdy tylko ujrzałam w ofercie Faberlica peeling mikroenzymatyczny z mikrodermabrazją bez chwili wahania postanowiłam go zamówić.
Kosmetyk ten skierowany jest do osób od 20 roku życia. Jego zadaniem, według producenta jest wyrównanie powierzchni skóry, ożywienie jej kolorytu oraz zwężenie i oczyszczenie porów. Oprócz mikrodermabrazji w ofercie dostępne są także peeling z AHA i BHA kwasami oraz nawilżający krem regenerujący SPF10, które stanowią uzupełnienie całego programu. Osobiście posiadam jedynie mikrodermabrazję i skupię się tylko na działaniu tego pojedynczego specyfiku.
Obietnice producenta względem kosmetyku są całkowicie zgodne z prawdą. Mikrodermabrazja z peelingiem jest produktem zdecydowanie "intensywnie" działającym. Posiada bardzo ostre drobinki, których jest mnóstwo, dzięki czemu już po pierwszym użyciu widać ogromną różnicę w wyglądzie cery.
Cały zabieg trwa jedynie dwie minuty. Po zmyciu kosmetyku z twarzy, skóra jest widocznie oczyszczona, bardzo gładka i miękka w dotyku. Oczywiście warto przemyć ją delikatnym tonikiem bezalkoholowych i wklepać lekki krem nawilżający, aby skóra mogła odpocząć i zregenerować się.
Przez wzgląd na dość mocną mechaniczną ingerencję, nie polecałabym tego kosmetyku osobom z dużą ilością zmian ropnych, gdyż w tym wypadku peeling mógłby zaszkodzić, podrażniając skórę i roznosząc bakterie. Jednak taka zasada tyczy się wszystkich peelingów mechanicznych.
Po dłuższym stosowaniu mikrodermabrazji, a wykonuję zabieg średnio raz na tydzień bądź dwa, stan mojej cery uległ poprawie o przysłowiowe 180 stopni. Przede wszystkim rewelacyjnie poradził sobie ze starymi bliznami po trądziku, których wcześniej nijak nie mogłam się pozbyć. Dodatkowo usunął zaskórniki niemalże całkowicie, co wcześniej wydawało mi się kompletnie niemożliwe. Ogólnie rzecz biorąc moja cera wygląda dużo zdrowiej, jest jaśniejsza, a koloryt jest wyrównany. Oczywiście zdarzają mi się do tej pory pojedyncze wypryski i "niespodzianki”, ale taki już urok mieszanej cery i niewątpliwej gry hormonów związanych z cyklem miesiączkowym.
Kosmetyk mieści się w kremowo-przezroczystej tubce z nakrętką o pojemności 40 ml. Jest szalenie wydajny i starcza na naprawdę długo.
Zapach peelingu jest bardzo przyjemny i świeży, choć trudny do określenia kilkoma słowami. Konsystencja kremowa i grudkowata, przez wzgląd na obecność drobinek.
Reasumując - kosmetyk z pewnością wart polecenia osobom o nierównym kolorycie, borykającym się z problemami takimi jak zaskórniki, czy blizny potrądzikowe. Osobiście jestem zachwycona jego działaniem, gdyż do tej pory żaden kosmetyk tak dobroczynnie nie wpłynął na stan mojej cery, a uwierzcie mi - używałam ich mnóstwo. W przyszłości planuję zaopatrzyć się w pozostałe kosmetyki, będące uzupełnieniem całej serii, ale póki co powstrzymuje mnie jedynie ich cena, która - spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest niska.
Dodam jeszcze, iż w promocji mikrodermabrazję z peelingiem można nabyć już za około 30 zł.
Zdecydowanie polecam!
Producent | Faberlic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Peelingi: klasyczne |
Przybliżona cena | 47.00 PLN |