Powolnymi krokami zbliżają się coraz bardziej ponure, deszczowe i chłodne dni. Jesień daje o sobie znać, więc postanowiłam - jak zwykle w tym okresie - zrobić porządku w swojej kosmetyczce.
Kilka kosmetyków poszło niestety w odstawkę, aby przygotować miejsce nowym. Tak też stało się z większością błyszczyków, które szczerze uwielbiam, ale jedynie letnią porą. Na pozostałą część roku, zdecydowanie wybieram pomadki, a moim najnowszym nabytkiem stała się pomadka Faberlica "Romantyczna perła".
Kosmetyk mieści się w eleganckim, złotym opakowaniu z logo firmy. Samo opakowanie jest porządnie wykonane, napisy nie ścierają się, nie ulega także pęknięciom przy byle, jakich urazach mechanicznych. Konsystencja pomadki nie jest ani przesadnie twarda ani zbyt miękka. Wpływa to korzystnie na jej wydajność oraz komfort podczas aplikacji. Zapach kosmetyku niestety nie należy do najpiękniejszych aromatów. Jest nieprzyjemny i chemiczny, na szczęście niezbyt nachalny, ale mimo wszystko może drażnić. Nie posiada natomiast smaku, z czego jestem szczerze bardzo zadowolona, gdyż sądząc po zapachu, mógłby być nieco odpychający. Nie zauważyłam, aby kosmetyk ten powodował przesuszanie delikatnej skóry ust, co nie znaczy jednak, że ją nawilża.
Pomadka łatwo rozprowadza się na ustach i nie trzeba się zbytnio napracować, aby osiągnąć głębię pożądanego koloru. Osobiście posiadam odcień zbliżony do pomarańczowego i przyznam szczerze, iż na ustach pomadka nie wydaje się na tyle perłowa, co delikatnie opalizująca, z pewnością nienachalna. Kosmetyk nie posiada żadnych drobinek ani brokatu. Prezentuje się na ustach bardzo ładnie i utrzymuje się na nich do kilku godzin, w zależności czy w między czasie spożywamy jakieś posiłki lub napoje.
Pomijając fakt nieprzyjemnego zapachu, który osobiście jakoś przeokrutnie mi nie przeszkadza, kosmetyk ten posiada jeszcze jeden, tym razem nieco bardziej drażniący mankament. Otóż schodzi z ust nierównomiernie, zbierając się w załamaniach i tworząc zbite, nieestetyczne grudki. Nie muszę chyba nikomu dokładnie wyjaśniać, iż nie wygląda to zachęcająco. Mamy wtedy dwa wyjścia - albo poprawić makijaż, albo zetrzeć pomadkę z ust, co niejednokrotnie robiłam dla świętego spokoju.
Właściwie gdyby wykluczyć ten ostatni z mankamentów, mógłby to być jeden z moich ulubionych kosmetyków, gdyż na ustach prezentuje się naprawdę prześlicznie, oczywiście do czasu. Niestety, chociaż cena skłania i kusi do zakupu, to raczej nie sięgnę po nią po raz kolejny, gdy zużyję już nabyty przeze mnie egzemplarz.
Dodam jeszcze, iż w promocji można dostać ją za około 12 - 14 zł. Natomiast cena regularna, adekwatnie do jakości, jest zbyt wygórowana.
Producent | Faberlic |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 28.00 PLN |