"Romantyczna", Barbara Gowdy
MAGDA GŁAZ • dawno temu„Romantyczna” posiada wszelkie dany, by być romansidłem. Natrafiamy w niej na znane schematy: poszukiwanie miłości, namiętność, która nieuchronnie prowadzi ku nieszczęściu, mężczyzna, który nie potrafi darzyć nikogo uczuciem, kobieta, która bez reszty angażuje się w miłość. Mimo to autorce udaje się wymknąć banalności, jaką narzuca temat miłości romantycznej. Jej książka, którą najtrafniej zaliczyć można do gatunku powieści psychologiczno-obyczajowych, odznacza się głębokim wglądem w umysły bohaterów, w ich świat i uczucia.
Kiedy Louise Kirk miała dziewięć lat zakochała się po raz pierwszy, obiektem jej dziecięcego uczucia był młodszy o rok sąsiad Abel. Nic wielkiego i nic nowego, można powiedzieć. Wszak każda dziewczynka przeżywa swoją pierwszą miłość, każda wzdycha do ślicznego chłopca, który zazwyczaj nie zwraca w ogóle na nią uwagi i nie chce wprowadzić do swojego „męskiego świata”. Tak też było z Louise – zakochana w Ablu uparcie wydeptuje ścieżki, którymi kroczy ośmiolatek, podąża za nim do lasu, przechadza się po wąwozach, szuka skamielin, ogląda żaby drzewne, buduje swoje pierwsze tipi. Robi wszystko, aby się z nim zaprzyjaźnić. Ale dziewczynka nie tylko chłopca darzy uczuciem, lecz także jego matkę, postawną Niemkę, która jest zaprzeczeniem jej własnej mamy. Mama Louis jest ciągle zabiegana, kupuje coraz to nowe ubrania, zajęta jest wyłącznie swoją wygodą i dbaniem o dobre samopoczucie. Córka stanowi tylko dopełnienie jej idealnego wizerunku. Matka Abla przygotowuje synowi pyszne podwieczorki, dba o niego i o tym właśnie marzy dziewięcioletnia Louise, aby ktoś zaczął się o nią troszczyć.
Bohaterka powieści swoją dziecięcą miłość i pierwsze zauroczenie przenosi także w dorosłość – to Abel zostaje jej pierwszym mężczyzną, jest z nim, kiedy ten, uzależniony od alkoholu, bezmyślnie zaprzepaszcza swoje życie i potrzebuje pomocy, towarzyszy mu w ostatnich chwilach życia. Razem z jego śmiercią przepadają jej plany na przyszłość. Jednocześnie przeszłość ciągle nie jest zamknięta, bo wspomnienia o utraconej miłości nieustannie wracają. Po śmierci Abla Louise bezwiednie przyjmuje jego przyzwyczajenia, przyswaja sobie jego zachowania, jakby jego dusza ciągle krążyła nad ziemią, jakby ukochany nigdy nie odszedł.
„Romantyczna” Barbary Gowdy to powieść o różnych odmianach miłości – najpierw niewinnej i nieświadomej miłości dziecięcej, która niczego jeszcze nie wymaga, która w swojej prostocie i naiwności raduje się z najdrobniejszych przejawów zainteresowania; poprzez miłość trudną, dojrzałą, która sprawia ból, jest tragiczna, bo nieodwzajemniona, nie pozwala pójść naprzód; aż po miłość utraconą, która jednak nie kończy się wraz ze śmiercią ukochanego, ale dalej kiełkuje we wciąż kochającym sercu. To historia o kobiecie samotnej, która poszukuje prawdziwego uczucia, takiego, którego dotąd nie zaznała, uczucia, które będzie ją prowadziło na drodze życia i nadając mu sens.
Z tak bardzo eksploatowanego w literaturze tematu, jakim jest miłość, Gowdy potrafiła wyciągnąć jeszcze niejedną poruszającą prawdę.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze