Kolejny limitowany zapach sygnowany przez markę Escada. Według mnie Escada ponownie serwuje nam zapach ładnie skomponowany, słodki, idealny na poprawę humoru, lecz niezbyt nowatorski. Moon Sparkle prawie niczym nie różni się od swoich poprzedników - jest niezwykle radosnym, optymistycznym owocowym zapachem idealnym na wiosnę (w sam raz na przesilenie wiosenne) oraz lato. Zapach wibruje słodkimi, soczystymi nutami owoców i kwiatów, uwodzi i oczarowuje. Woda toaletowa, jak twierdzi Escada, ma sprzyjać miłosnym wyznaniom przy świetle księżyca i sprawiać, że każda noc będzie niezapomniana... Fanki limitowanych edycji Escady otulone Moon Sparkle na pewno przeżyją niejedną jedyną w swoim rodzaju chwilę.
Moon Sparkle, mimo że jest mało nowatorski, wibruje, iskrzy, musuje, otula soczystą mgiełką o zapachu koktajlu owocowego lub rozgrzanych w południowym słońcu truskawek, porzeczek, owoców cytrusowych... Aż cieknie ślinka! Co więcej - jest bardzo trwały.
Buteleczka jest jakby granatowo-fioletowo-różową śliczną łezką. Jest prosty i trochę przypomina kształtem flakony poprzednich „limitowanek” Escady.
Podoba mi się ten księżycowy promyk, lecz muszę odjąć jedną gwiazdkę za powielanie schematów.
Nuty zapachowe:
- głowy: truskawka, czarna porzeczka, cytrusy, czerwone jabłko,
- serca groszek pachnący, frezja, jaśmin, róża,
- bazy: malina, piżmo, sandałowiec, ambra.
Podaję cenę buteleczki 30 ml.
Producent | Escada |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 139.00 PLN |