Violet EDT

Skusiłam się na ten zapach, ale nie bez chwilki zastanowienia. Jest naprawdę ładny. Fiołki - nic dodać nic ująć, na pewno nie jest u mnie na pierwszym miejscu. Nie jest tak dlatego, że czegoś mu brak, ja po prostu kocham jaśminy, jeżeli chodzi o kwiaty, a wiec nawet najładniejsze fiołki to jednak nie to samo! Gdybym jednak była fiołko-maniakiem, miąłby u mnie wysokie noty. Bardzo słodki po pierwszej aplikacji, nieco cukierkowy, ale taki mocno kwiatowy. Zero w nim świeżości a jednak, skoro ma reprezentować fiołki, uważam to za plus. Muszę również zwrócić uwagę na to jak bardzo jest kobiecy, a ponieważ jest to EDT splash nie jest aż tak strasznie mocny w tej swojej słodyczy, aby rozbolała nas głowa.

Na samym końcu da się wyczuć akordy lekkiego cedru i piżma, co dodaje troszkę głębi w całej kompozycji zapachowej.

Dodam też, że sama butelka posiada dwa różne sposoby aplikacji: atomizer, oraz po zdjęciu atomizera - prosto z korka. Jest to bardzo wydajny produkt, biorąc pod uwagę stosunek wielkości do ceny. Bardzo ładnie prezentuje się w łazience na półeczce. Ja go zakupiłam, ponieważ miałam taki ciekawy pomysł, aby postawić go koło umywalki, razem z innym zapachem, tak dla dekoracji lub dla gości. Chociaż cena jest naprawdę niewielka, produkt wręcz "powiewa" luksusem!

Mimo tej ogromnej słodyczy polecam go bardzo. Wiem, że na świecie jest wiele wielbicielek słodkości i znajdą one w tej wodzie wiele dla siebie.

Skład zapachu:
Nuty głowy to: fiołek, peonia i bergamotka.
Nutami serca są: czarny fiołek, orchidea.
Nutki bazy to: cedr, piżmo oraz wanilia.

Ogromna, ciężka butla mieści 300 ml.