Po przycięciu moich długich włosów zdecydowałam, że będzie mi potrzebny żel. Wcześniej raczej unikałam tego typu produktów, ponieważ nie były mi potrzebne. Mój wybór padł na żel z najnowszej serii Nivei - Diamond Gloss. Choć moje włosy z natury nie są matowe, stwierdziłam, że taki kosmetyk im nie zaszkodzi, a efekt "diamentowego blasku" pewnie i tak będzie niezauważalny. I tu się pomyliłam.
Ten żel zawiera w sobie drobinki brokatu, który naprawdę delikatnie rozświetla fryzurę. Efekt na pewno nie jest taki jak na telewizyjnych reklamach, ale to zawsze coś.
Konsystencją w wypadku tego typu kosmetyków jest rzeczą ważną – tu nie jest ani za gęsta, ani zbyt rzadka. Kosmetyk na pewno nie spłynie nam z włosów, ani nie będzie problemu z nakładaniem go, ale jeśli przesadzimy z jego ilością, sklei włosy.
Jeśli chodzi o utrwalenie, to rzecz ma się następująco. Poziom utrwalenia przez producenta określany jest jako bardzo mocny. Ja się z tym nie do końca zgodzę. Utrwala, owszem, ale efekt jak na deklarowany poziom utrwalenia nie zadowoli każdego. Co do trwałości - bez problemów powinien wytrzymać cały dzień. Producent jeszcze wspomina o pielęgnacji włosów dzięki zawartej w żelu witaminie B3. Jestem posiadaczką grubych, gęstych włosów, które z natury są zdrowe i nie potrzebują dodatkowej pielęgnacji, więc na ten temat nie mogę nic powiedzieć.
Podsumowując - jest to bardzo dobry, wydajny kosmetyk za przystępną cenę.
Producent | Nivea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Preparaty do stylizacji: żele |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |