Prawie nie używałam kredek ani eyelinerów, ale skusiła mnie promocyjna cena tego produktu. Po otrzymaniu go od razu popędziłam, aby wypróbować nowy kosmetyk i niestety rozczarowałam się, ale dałam mu drugą szansę. Za drugim razem poszło o wiele lepiej. Narysowałam ładną, równa linię i byłam zachwycona. Avon stanął na wysokości zadania pod względem konsystencji i łatwości nakładania konturówki.
Jakież było moje zdziwienie, gdy po około 2 godzinach kreska zrobiona tuż nad rzęsami odbiła mi się na powiece, wyglądało to bardzo nieestetycznie. Minusem jest jeszcze to, że w kącikach oczu po jakimś czasie nie ma po niej śladu. Nie można nią także malować cienkich kresek.
Posiadam kolor blackest black i muszę przyznać, że jest naprawdę głęboki. Opakowanie jest wygodne, nie otwiera się a jednolity kolor dodaje elegancji.