Najnowszy zapach Jennifer Lopez został podobno zainspirowany jej ogrodem. Wraz ze współpracownikami z firmy Coty opracowała więc kwiatowo-drzewny zapach na lato, a Danilo Matz zaprojektował dość efektownie prezentujący się flakon w kształcie kryształu. Flakon stanowi też dla mnie pierwszy minus tych perfum - choć jest piękny, okazuje się niestety dość nieporęczny, więc zamiast nosić go w torebce, lepiej postawić na toaletce.
Jeśli chodzi o zapach, moim zdaniem jest to najlepszy zapach spośród firmowany nazwiskiem Lopez. Jednak po raz kolejny gwiazda nie do końca przekonała mnie do swojej koncepcji zapachu. Z jednej strony pojawia się w nim ciekawa nuta yuzu (japońskiego owocu cytrusowego), pięknie pachnie frezja, nuty kwiatowe ożywiają kompozycję, a całość nieco temperuje drzewo sandałowe. Deseo nie jest więc zapachem jednowymiarowym i typowo radosnym. Z drugiej, podobnym zapachów w tym tylko sezonie było już kilka i to bardziej udanych. Choć poszczególne nuty podobają mi się bardzo, całość wyszła nieco nijaka, szczególnie w miarę rozwoju zapachu na skórze. Po kilkunastu minutach staje się trochę drażniący.
Nuty:
- głowy - bambus, yuzu, frezja, bergamotka,
- serca - jaśmin, mimoza, geranium, kwiat pomarańczy,
- bazy - piżmo, drzewo sandałowe, cedr, mech, bursztyn, paczula.
Podana cena dotyczy 30 ml.
Producent | Jennifer Lopez |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 120.00 PLN |