Krem do pielęgnacji biustu na stałe zagościł na liście moich „niezbędników”. Przyznaję, że zdarza mi się dość często sięgać po tego typu kosmetyki przeznaczone dla „nowo narodzonych” lub przyszłych mam – jestem jakoś spokojniejsza wiedząc, że krem nie szkodzi kobiecie w ciąży, czy karmiącej. Dlatego nie wahałam się sięgając po żel pielęgnacyjny do biustu z serii AA Therapy Ja i Mama.
Niewielka, niezbyt poręczna tuba (zastosowano zakrętkę – a zdecydowanie praktyczniejsza moim zdaniem jest klapka) o pojemności 50 ml zawiera bezwonny, gęsty żel. Ilość odpowiadająca wielkości ziarnka grochu zdecydowanie wystarczy na masaż jednej piersi (dzięki temu żel jest bardzo wydajny) – przy zbyt dużej ilości roluje się na skórze. Kosmetyk należy 1 – 2 razy dziennie wmasowywać ruchami okrężnymi.
Tak naprawdę na co dzień nie zauważam dobroczynnego działania tego kosmetyku – jednak przy bolesności biustu towarzyszącej okresowi pokazuje, co potrafi i zmniejsza nieprzyjemne objawy zmian hormonalnych. Masaż połączony z aplikacją żelu to czysta przyjemność i ulga dla obrzmiałej ozdoby kobiecego ciała. Nie zauważyłam, by jakoś ujędrnił piersi, jednak na pewno dobrze nawilża i uelastycznia skórę.
W składzie znajdziecie m.in. ekstrakty roślinne z Boswellia serrata i Cangzu.
Czy sięgnę po ten produkt ponownie? Pewnie tak. Szczególnie w tych „trudniejszych dniach”.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Szyja, dekolt, biust |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |