Przy wyborze balsamów kieruję się tak działaniem, jak i zapachem. Nawet, gdy coś działa rewelacyjnie, nie jestem w stanie tego używać, gdy zapach mi nie odpowiada. Tak jest z tym balsamem, który dostałam w podarunku i który sama oddałam innej osobie (oczywiście najpierw się upewniłam czy zapach będzie jej odpowiadać!).
Balsam zawiera masło kakaowe, które ma odbudowywać ochronną warstwę lipidową, ekstrakt z soi, który ma poprawiać sprężystość oraz witaminy A i E, które mają zwiększać elastyczność naskórka i opóźniać proces starzenia. W działanie odmładzające niespecjalnie wierzę, jednak skóra posmarowana tym balsamem jest naprawdę świetnie nawilżona, wygładzona, lekko ujędrniona i ładnie napięta.
Byłabym zachwycona, gdyby nie ten nieszczęsny zapach. Są gusta i guściki, jednak kakaowo-migdałowy aromat jest zbyt ciężki, zbyt nachalny i niezwykle męczący mój nos. Szkoda...
Konsystencja jest aksamitna, kremowa, ładnie się wchłania.
Oceniłabym na 5, bo działanie produktu zasługuje na tyle. Muszę jednak obniżyć notę ze względu na woń kosmetyku. Polecam tym, którzy lubią takie duszące, intensywne aromaty.
Producent | Dax Cosmetics |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |