Znaleźć naprawdę dobry korektor, to nie lada sztuka! A tym bardziej korektor antybakteryjny - to już nie lada wyczyn!
Korektor w sztyfcie antybakteryjny firmy Manhattan mieści się w poręcznym, błękitnym opakowaniu. Doskonale usuwa i pokrywa przeróżne niedoskonałości skóry, począwszy od drobnych przebarwień skórnych, wyprysków, a na strupkach skończywszy. I co ważne, ma działanie antybakteryjne, a zatem pozwala oddychać skórze i leczy (regeneruje) jej niedoskonałości.
Zawsze, gdy go używam, mogę być pewna, że pryszcz, który właśnie "zamalowałam" zmniejszy się, zblednie, a z czasem sam zniknie. Czasem stosowałam go również do pokrycia cieni pod oczami i zawsze zdawał egzamin na 5!
Korektor ma bardzo przyjemny zapach i lekką konsystencję, która bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Nie tworzy efektu maski. Ponadto korektor jest bardzo wydajny - wystarczy jego niewielka ilość. Dzięki temu zakup jednego korektora wystarcza na pół, a czasem na rok!
Bardzo ważne jest, aby kolor korektora dobrać do koloru cery i stosowanego przez nas podkładu.
Gama kolorów korektorów antybakteryjnych nie jest wielka: 76 sand, 75 beige, 77 natural, 70 vanille.
Aktywne składniki to:
Farnesol, bisabolol, alantoina, olejek jojoba.
Zakup korektora antybakteryjnego w sztyfcie firmy Manhattan to naprawdę dobra inwestycja!