'Z organicznym olejkiem marula. Matuje bez wysuszania skóry i absorbuje nadmiar sebum przez wiele godzin. Wygładza i pielęgnuje. Wysoko zmikronizowana konsystencja zapewnia idealne wykończenie makijażu. 0% parabenów, 0% alergenów. Odpowiedni dla każdego typu skóry. Do aplikacji pudru zalecane jest użycie pędzla. Dostępny w wersji z lusterkiem i bez lusterka. 9 g'.
Z zasady preferuję pudry sypkie, które bardzo ładnie wygładzają skórę, otulają, zabezpieczając przed zewnętrznymi czynnikami atmosferycznymi. Jednak w sytuacjach awaryjnych w pracy muszę sięgnąć szybko po wygodny, poręczny puder prasowany. Mój wybór ostatnio padł na puder ryżowy marki Hean. Zachęcił mnie bardzo przyjemny skład, głównie olejek marula oraz brak parabenów i alergenów. Sięgnęłam po tańszą wersję bez lusterka i odcień najjaśniejszy 301. Opakowanie jest proste, klasyczne, ale zauważyłam, że napisy szybko się ścierają.
Kolor jest jak dla mnie wręcz idealny. Bardzo jasny, żółto-kremowy, fajnie wyrównuje koloryt mojej cery, ukrywa zaczerwienienia na twarzy.
Duży minus za to, że producent nie dołączył gąbki. O ile brak lusterka nie przeszkadza mi to jednak, noszenie dodatkowej gąbki jest niewygodne. Nie przepadam za aplikacją wszelakich pudrów pędzlami, uważam, że welurowe puszki znacznie lepiej spełniają swoją rolę.
Wracając do pudru, to jest miękki, ma drobno zmieloną konsystencje, przyjemnie kremową, nie jest nieprzyjemnie suchy. Nie podkreśla skórek, nie wysusza cery. Całkiem dobrze matuje, aczkolwiek miałam kiedyś czysty puder ryżowy w sypkiej formie, który lepiej radził sobie ze zmatowieniem.
Producent | Hean |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry prasowane |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |