Jak ja nie znoszę mleczek do twarzy... Tłustawe, okropne mazie, po których moja skóra nie sprawia wcale wrażenie oczyszczonej, brr! Zawsze tak uważałam i omijałam na półkach wszelkie produkty tego typu – nawet, gdyby wszyscy mi je zachwalali.
Jednak podczas rozmowy z kosmetyczką poznałam bardzo interesującą sztuczkę – mleczka nie należy nakładać na wacik i szorować nim twarzy. W ten sposób niewiele się zdziała. Lepszym sposobem jest nabranie niewielkiej ilości mleczka w dłonie, rozsmarowanie go na twarzy i szyi, a następnie zebranie go ze skóry czystym wacikiem i przemycie twarzy wodą lub delikatnym tonikiem. Brzmi dziwnie? Nie, jeśli się tego spróbuje. Zapewniam Was – to przyjemniejszy zabieg, niż mycie twarzy w klasyczny sposób mleczkiem, potem żelem, potem tonikiem... No i szybszy. Polecam. Mleczko Miraculum świetnie się do tego celu nadaje, bo ma odpowiednio gęstą konsystencję, szybko zmywa makijaż i – podobnie jak płyn do demkaijażu oczu – nie ma nachalnego zapachu. Jedyny kłopot to ten, że mleczko nie nadaje się do oczu – podrażnia i może szczypać. Mimo to, jeśli szukacie dobrego mleczka do demakijażu twarzy, to mleczko Miraculum z serii Perła & Jedwab jest świetnym wyborem.
Producent | Miraculum |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |