Tym razem coś z Italii - peeling pod prysznic z olejkiem ze słodkich migdałów i otrębami. Pochodzi on z nowej linii włoskiego producenta kosmetyków Thermae Romanae. Cała linia ma w zamyśle nawiązywać do bogatej i szlachetnej tradycji rzymskich term. Widać to już po opakowaniach - są kremowo-bordowe, ze złotymi dodatkami, naklejkami z rysunkami nagich kobiet poddających się zabiegom pielęgnacyjnym w scenerii dawnych łaźni oraz stylizowanej na antyczną czcionce. Jak jest ze składem kosmetyków, czy odpowiada on choć w malutkiej części starożytnym recepturom - nie mam pojęcia.
Peeling zamknięty jest w owalnej tubie o pojemności 400 ml. Najbardziej zaskoczył mnie swoją konsystencją i barwą. Trudno mi będzie je opisać. Konsystencja jest rzadka, przypomina żel pod prysznic i ma raczej mało apetyczny brązowawy kolor (niczym herbaciana esencja). Pływają w niej zatopione cząsteczki pszenicznych otrębów i białe drobinki (cukier, sól?). Są one dość małe i nietwarde, a przy tym jest ich niewiele, więc efekt ścierania jest kiepski.
Wbrew nazwie, peeling sprawdza się bardziej jako zwykły żel pod prysznic. Pieni się w miarę dobrze. Rzadka konsystencja sprawia, że trudno go precyzyjnie "dawkować".
Nie spodziewajmy się cudów, peeling nie wywiąże się z powierzonego mu ścierająco-masującego zadania. Będzie raczej miłą odmianą, ciekawostką, która odwdzięczy się nam ładnym, bardzo silnym, a przy tym trwałym zapachem.
Producent | Guaber Eurocosmesi |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |