Podobno od ponad 30 lat krem ten stanowi klasyczny i najbardziej ceniony kosmetyk wśród preparatów Dr. Hauschka. Pomyślałam więc, że jeżeli zakochało się w nim tyle kobiet, a wśród nich sama Madonna – to i dla mojej cery będzie wymarzony. Niestety marzenia mają to do siebie, że są piękne, kiedy pozostają w naszej wyobraźni, a spełnione okazują się szare i nijakie.
Bardzo entuzjastycznie przystąpiłam do testowania kremu, niestety już podczas nakładania okazało się, że krem jest bardzo gęsty i... tłusty, co w moich oczach, przy mojej mieszanej cerze absolutnie skreśla go z listy kosmetyków porannych, a właśnie jako taki jest polecany. Bardzo długo wchłania się, nawet sprawia wrażenie jakby nie wchłaniał się wcale i w ogóle nie ma mowy o położeniu jakiegokolwiek makijażu.
Pozostaje zatem stosowanie go na noc, przy czym przed samym spaniem warto nadmiar wytrzeć chusteczką, w przeciwnym razie ubrudzimy sobie pościel. Rano – musze przyznać – efekty są olśniewające. Skóra nie jest już tłusta, tylko miło wygładzona i zregenerowana, zlikwidowane są wszelkie zaczerwienienia czy podrażnienia, zachowany idealny stan nawilżenia. Na pewno znajdzie swoje zwolenniczki wśród pań o cerze bardzo wymagającej, wrażliwej czy wyjątkowo suchej. Podobno też bardzo dobrze radzi sobie z rozszerzonymi naczynkami.
Opakowanie kremu to zwyczajna tuba mieszcząca 30ml. Niezwyczajny jest natomiast zapach – autentycznie różany, utrzymuje się na skórze bardzo długo.
Podsumowując – plus za działanie, a minus za całą otoczkę. Kosmetyk ten jest kierowany do bardzo specyficznej odbiorczyni. Musi to być osoba o skórze suchej i wrażliwej, najlepiej nie malująca się, miłośniczka zapachu różanego i zwolenniczka kosmetyków naturalnych, do tego – to chyba najważniejsze – z wypchanym portfelem. Ja niestety nie spełniam żadnego z tych kryteriów i pewnie dlatego jestem niezadowolona.
Producent | Dr. Hauschka |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień i na noc |
Przybliżona cena | 64.00 PLN |