Nie przekonują mnie kosmetyki zamknięte w saszetkach. Ich przechowywanie jest kłopotliwe, szczególnie, jeśli maja większą pojemność niż na jedno użycie. Niestety Dermika oferuje maseczki jedynie w takiej formie (w tym przypadku może i dobrze, bo jej działanie absolutnie mnie nie zadowoliło).
W środku opakowania znajduje się biały, rzadki krem z pomarańczowymi drobinami. Z założenia przeznaczony jest do każdego rodzaju cery i tutaj chciałabym powiedzieć, że nie zgadzam się z tym. Owszem, może spodobać się posiadaczkom cery suchej i wrażliwej, które nie chcą lub nie mogą używać mocnych peelingów, ale dla mnie, posiadaczki cery tłustej, działanie jest zdecydowane za słabe.
Drobinki bardziej masują skórę aniżeli ścierają martwy naskórek. Krem, w którym są zatopione jest tłustawy i niestety daje się to we znaki po spłukaniu, moja cera może nie była ściągnięta, przesuszona ani zaczerwieniona, ale też nie odczuła jakiegokolwiek odświeżenia, a oczyszczona i wygładzona była dużo słabiej niż po ulubionym peelingu. Co tu dużo mówić, twarz prezentowała się jak po umyciu jej najzwyklejszym żelem do twarzy. Na dodatek tłustawa konsystencja sprawiła, że twarz przetłuszczała się szybciej niż zwykle.
Normalnie po zastosowaniu peelingu moja cera jest gładka, pory zamknięte, twarz zmatowiona i chętnie przyjmująca wszelakie maseczki. Tutaj tego nie było. Odradzam, bo moim zdaniem żadne to „Odkrycie”!
Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil,Diethylhexyl Carbonate, Glycerin, Jojoba Esters, Caprylic/ Capric Trigliceride, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate, Cetyl alcohol, Petrolatum, Panthenol, Tocopherol Acetate, Allantoin, Ura, Glycyrrhetinic Acid, Ascorbyl Palmitate, Dimethicone, Xathan Gum, Methyparaben, Propylparaben, Disodium EDTA, Diazolidinyl Urea, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool
Producent | Dermika |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Peelingi: klasyczne |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |