Błyszczyk to kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie wyjść z domu. Skusiłam się na niego, bo jako jeden z nielicznych nie miał żadnych drobinek. Denerwował mnie już brokat "strzelający" po całej twarzy, czy też osadzający się w załamaniach warg. Zakup okazał się strzałem w dziesiątkę!
Opakowanie jest bardzo eleganckie. Niewielka, pękata buteleczka, lekko kwadratowa z aplikatorem. Zapach - przyjemny, lekko słodkawy. Mój chłopak stwierdził, że pachnie zupełnie jak akacja. Konsystencja jest gęsta, kremowa i niespotykanie gładka, jednolita. Na ustach błyszczyk ma zdecydowany, bardzo wyrazisty, kryjący kolor. Daje efekt polakierowanych ust.
Moje wargi są zazwyczaj wysuszone i spierzchnięte, a ten błyszczyk podziałał na nie cudnie! Jak miód i balsam razem wzięte. Usta są odżywione, nawilżone, gładkie i niesamowicie miękkie.
Niestety intensywny kolor nie wytrzymuje w kontakcie z jedzeniem i piciem, pozostawiając nieestetyczne ślady na naczyniach. Jednak warstewka natłuszczająca utrzymuje się przez dłuższy czas.
Podsumowując błyszczyk jest idealny dla osób, które:
- mają problem z wysuszonymi, spierzchniętymi wargami, bo dzięki gęstej, kremowej konsystencji, naturalnemu kolagenowi i płynnym, silikonowym woskom doskonale wygładza, odżywia, nawilża i natłuszcza usta;
- lubią wyrazisty, zdecydowany kolor na ustach.
Błyszczyk polecam szczególnie teraz, w okresie jesienno-zimowym, kiedy to usta wymagają szczególnej ochrony.
Producent | Paloma |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Błyszczyki |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |