„Krem stanowi idealną ochronę dla cery pozbawionej witalności i jędrności, przyśpiesza procesy odnowy biologicznej, pobudza procesy odnowy komórek oraz zwiększa ich zdolność do przyswajania substancji odżywczych, aktywuje produkcję kolagenu i elastyny przeciwdziałając wiotczeniu skóry, wzmacnia strukturę skóry i przyśpiesza proces regeneracji, spłyca (zmniejsza) zmarszczki i zapobiega ich ponownemu powstawaniu, dotlenia komórki i chroni je przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, zapewnia optymalny poziom nawilżenia skóry, działa łagodząco i przeciwzapalnie, rozjaśnia przebarwienia, ożywia koloryt i odświeża przywracając cerze młodzieńczy blask oraz zdrowy wygląd. Preparat zawiera retinol, wyciąg roślinny Pronalen Fibro Actif, witaminę E oraz aloes, jest bogaty w fitohormony”. Przynajmniej tak twierdzi producent. I o ile trudno zaprzeczać zawartości retinolu czy aloesu w kremie, to wszystko pozostałe znajduje nikłe potwierdzenie w rzeczywistości.

Kupiłam ten krem zachęcona bardzo pozytywnymi doświadczeniami z kremem nawilżającym tej firmy. Liczyłam na to, że kupując ten krem nie tylko zatroszczę się o stan nawilżenia mojej skóry (mam suchą cerę), ale i wykonam krok w kierunku zniwelowania pierwszych, nieśmiało pojawiających się zmarszczek mimicznych. Niestety – moje oczekiwania i obietnice producenta nie urzeczywistniły się.

Krem ma faktycznie bardzo lekką konsystencję i szybko się wchłania, ale praktycznie w ogóle nie nawilża (żeby utrzymać nawilżenie skóry należałoby aplikować go co 2 lub 3 godziny). Trudno także mówić o jakimkolwiek działaniu przeciwzmarszczkowym czy regeneracyjnym. Jedynym efektem jego stosowania jest wciąż sucha, więc na pewno nie wyglądająca zdrowo skóra.

Jak w przypadku innych produktów z tej serii krem ma lekko ziołowy zapach. Nie uczula. Nie podrażnia oczu. Można spokojnie nałożyć na niego podkład.

Krem polecany jest dla osób powyżej 25 roku życia.

Ja jednak odradzam.

Nikt jeszcze nie ocenił tego produktu.

Oceń produkt Dodałeś już ocenę