Kiedyś miałam balsam rozświetlający morelowy, który kompletnie nie przypadł mi do gustu. Za twardy, za jasny, śmierdzący. Mimo to postanowiłam sprawdzić inny tej samej firmy. Wybór padł na migdałowy, gdyż taki zapach wydał mi się kuszący.

Nie oczekiwałam dużo od tego balsamu, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jest całkowicie bezbarwny, miękki - dobrze i łatwo nakłada się go na usta. Zapach ma trochę chemiczny, ale ładny - bardzo lekki i ulotny, więc nie ma problemu.

Balsam świetnie odżywia usta, pozostawia na nich nawilżający film. Naprawdę go polubiłam, smarowanie nim ust to przyjemność. Bardzo sympatyczny produkt na poprawę stanu ust i... humoru. Do tego niedrogi. Na "łuszczące się" usta dobry jako podkład pod szminkę.

Opakowanie bardzo ładne, skromne. Sztyft jest wydajny, zajmuje całe opakowanie, a nie jak w niektórych przypadkach tylko do połowy, dobrze się wykręca i nie zacina. Pojemność to 4 g.

Polecam.

4.09

Ocena na postawie 11 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę