Inicjacja komandosa
Teść zaprosił wnuczka na „męskie” wakacje. Ufałam mu zawsze jak własnemu ojcu. Nasz syn pojechał, codziennie przez komórkę aż zachłystywał się z rozkoszy, jak jest mu fantastycznie z dziadkiem. Przez telefon miałam wrażenie, że zmężniał, jest szczęśliwy i rozluźniony. Niestety, dziadek przesadził z luzem! CZYTAJ WIĘCEJ