Chciałam zrobić niespodziankę mojemu chłopakowi. Wracał po roku z Anglii. Zapamiętał mnie jako małą dziewczynkę z kucykiem, w dżinsach i za dużej koszuli. Postanowiłam zrobić "metamorfozę" na ostro. Ścięłam włosy prawie na łyso i ufarbowałam na rudo. Do tego kolczyk w nosie i górnej wardze i mały tatuaż. Na lotnisku spotkała mnie niespodzianka, i to niemiła. Michał mnie nie poznał i nie ukrywał zniesmaczenia. CZYTAJ WIĘCEJ
Każdy ma swojego Piotrusia. "Mój" Piotruś to naprawdę Piotruś, chłopak z osiedla, który podobał mi się trochę od podstawówki. Potem coraz bardziej i bardziej... Więc kiedy inny kolega postanowił zrobić swoją osiemnastkę oryginalnie nad morzem, suszyłam po nocach zęby z radości, że wykorzystam sytuację i zarzucę sieć. Teraz, po powrocie nie rozumiem o co tu chodzi? CZYTAJ WIĘCEJ
Mam 24 lata i dokucza mi sprawa, z której nie ja robię problem, ale moje "życzliwe" otoczenie bliższe i dalsze. Jest to "dziewictwo a mały biust". Ja rozumiem, że może kogoś dziwić dziewczyna w moim wieku, która nie ugania się za seksem. Rozumiem też, że ktoś inny na moim miejscu zoperowałby sobie piersi lub chociaż nosił stanik z wkładkami. Ale nie rozumiem, że zero seksu i zero biustu są nie do przyjęcia dla mojego otoczenia. Przez co wyląduję zaszczuta u psychiatry. CZYTAJ WIĘCEJ
Wyszło na jaw, że nowa pracownica i szef ze sobą kręcą, udając i kryjąc się z tym po szczeniacku oraz nieudolnie. Uważam, że skoro pan Prezes zatrudnił ją po znajomości, mając do tego prawo, bo kto mu zabroni? To po co udawać, że jest mu obca, skoro i tak wszyscy już wiedzą? Nie wiem, co jest między nimi – czy to związek na kocią łapę, czy romans pozamałżeński – w każdym razie chyba oboje się tego wstydzą i dlatego ukrywają prawdę. Czemu dorośli ludzie nie umieją wziąć odpowiedzialności za swoje czyny? CZYTAJ WIĘCEJ
Całe studia byłam z Olafem. W maju zeszłego roku pobraliśmy się po 5 latach znajomości. Teraz on złożył pozew o rozwód. Jesteśmy po ślubie 13 miesięcy! Spotkał swoją dawną miłość z technikum. Powiedział: tak wyszło, wybacz. Wychodzę tylko z czapką. I poszedł, jak powiedział. Odciął się kompletnie, zostały mi regały pełne jego książek, szafa z ciuchami. Tak się śpieszył do niej, że nie zależało mu na niczym. Trudno mi samą siebie ocenić, powiedzieć, jakie zrobiłam błędy i kiedy – przez te 5 lat czy już po ślubie? CZYTAJ WIĘCEJ
Mój syn ukończył studia ekonomiczne. Po dyplomie znalazł pracę w banku, po krótkim szkoleniu "awansował" na doradcę klienta. Wtedy zaczął się dramat. 24-letnie dziecko zaczęło mi po kilku miesiącach popłakiwać przy kolacji lub ukradkiem, w swoim pokoju, w łazience. Jest strzępem człowieka, jakiego znałam. Powtarza jak katarynka: nie mam ruchu, mamo. Wydaje się, że syn trochę demonizuje. Jak mogłabym mu pomóc? CZYTAJ WIĘCEJ
Przez cały pierwszy rok kochałam się beznadziejnie w chłopaku ze studiów. Otrzymałam swoją „nagrodę”, a jakże. Przespał się ze mną, potem się pożegnał. Nienawidzę jego świata, chciałabym również znienawidzić jego, a nie potrafię. Jak wywietrzyć go sobie z głowy? Mimo że seks nas nie zbliżył, czuję beznadziejny, tępy ból, to się chyba czuje, gdy wciąż kogoś kochamy, a on nam przywala w żołądek. CZYTAJ WIĘCEJ
Źle się z tym czuję, ale zaczynam robić uniki, żeby nie przebywać z moją wieloletnią przyjaciółką. Z każdym rokiem robi się coraz mniej do wytrzymania, a przecież to nie za sprawą starości i zdziwaczenia, bo jesteśmy ledwo po trzydziestce. Ona zawsze bardzo walczy o moje towarzystwo, mój czas, chce mieć mnie na wyłączność. Przedtem nie było to dla mnie dokuczliwe. Teraz mi to przeszkadza. Co robić? CZYTAJ WIĘCEJ
Na pierwszym miejscu powodów rozstań jest zdrada. Oczywiście zdrada seksualna, skok w bok, a czasem nawet tylko zbytnie zapędzenie się we flirt np. w internecie. Pożegnałam się ze swoją miłością z innej przyczyny i z perspektywy czasu myślę, że prymitywną zdradę łóżkową może bym mu nawet wybaczyła. Może nawet lepiej zniosła, szybciej zapomniała niż takie kłamstwo! CZYTAJ WIĘCEJ
Mamy z mężem dwuletnią córeczkę Malwinkę, która niedosłyszy. O ile moje stosunki z teściami były super przed ślubem i poprawne po, o tyle zanikły gdy... wyszło na jaw schorzenie Malwinki! Wiem, że mąż cierpi, choć o tym nigdy nie mówi. Nie wdaje się w ocenianie własnych rodziców i ja to szanuję, ale czasami jest mi ciężko... CZYTAJ WIĘCEJ
Mam bardzo małe mieszkanie. „Niestety” mam również brata, który koncentruje się wyłącznie na swoich problemach i pomimo skończonej trzydziestki ma siano w głowie. Mieszka z dziewczyną, w jej pięknym mieszkaniu, cztery razy większym niż moje. Gdy tylko coś się między nimi zepsuje – brat nocuje u mnie na ziemi w kuchni. Jestem zmęczona, a rozmowy nic nie wnoszą, za tydzień brat znów się zjawia ze skruszoną miną i koczuje u mnie, zapewniając, że to ostatni raz… I co takiemu zrobisz? CZYTAJ WIĘCEJ
Od roku jesteśmy rodzicami. Mam 25 lat, mój partner jest tzw. późnym ojcem (44). Z tego chyba względu życie z maluszkiem nie przebiega tak, jak to sobie wymarzyłam. Tata naszego syna za bardzo się nad nim trzęsie. Synek jest po prostu ze szkła:). Trzeba go trzymać w domu lub w wózeczku, nawet torby, nosidełka to groźne wynalazki. O pływaniu czy wyjazdach nie ma mowy – dziecko jest za małe i wszystko mu szkodzi. Co mogłoby podziałać, żeby on się bardziej wyluzował? CZYTAJ WIĘCEJ
Mój były nie ma samochodu, domu, „dobrych pleców”. Ale nie ma też wrogów. Za to wielu przyjaciół. Z odległości obserwując jego życie, właściwie niezmienne od kilkunastu lat, pełne zaangażowania w sprawy innych ludzi, dochodzę do wniosku, że popełniłam błąd, inicjując rozwód. Cała reszta panów przy nim to porażka. Moja porażka. Co stwierdzam po 8 latach bycia z nim i następnych 8 bez niego. CZYTAJ WIĘCEJ
Mama wyszła powtórnie za mąż i osiadła we Włoszech, gdy miałam 16 lat. Ja zostałam z tatą. Jestem jedną z tych kobiet, które na co dzień przemilczają lub spychają w zapomnienie nieudane stosunki z własną matką. Mam 32 lata i nauczyłam się już jako nastolatka akceptować to, nie myśleć o tym bez przerwy. Jednak lata mijają, przybywa ważnych doświadczeń – i rośnie mój ból z powodu takiego stanu rzeczy, a pogodzenie się z nim okazuje się fikcją. Jestem wciąż rozżalona… CZYTAJ WIĘCEJ
Byłam niedawno u psychologa, licząc na pomoc w rekonwalescencji po toksycznej miłości - należę do kobiet "kochających za bardzo". Usłyszałam między innymi tezę zadziwiającą - że zakochują się wyłącznie ludzie słabi, bez własnej osobowości, charakteru, oczekiwań. Że tą miłością, myśleniem wyłącznie o dobru partnera wypełniają jałowość swojego życia. Czy można połączyć z sukcesem serce i rozum tak, by nie musiały ze sobą walczyć i udowadniać, które jest "lepsze" w ocenianiu i wybieraniu drugiego człowieka? CZYTAJ WIĘCEJ
Zadręczam się porzuceniem chłopaka, za którego byłam odpowiedzialna, tak jak jest się odpowiedzialnym za dziecko. Rodzice uważają, że pozbyłam się balastu. Nie rozumieją, że życie z zazdrośnikiem było nie do zniesienia. Czuję, że Paweł jest osobą szczególną, objętą ochroną, i może poświęciłam naszym konfliktom za mało uwagi, rozprawiłam się z nim jak z niewygodnym kolesiem. Ciąży mi też odpowiedzialność związana z tym, że jestem od niego kilka lat starsza i nie wykazałam jednak tej dojrzałości. CZYTAJ WIĘCEJ
Poznałam go na komunii mojej siostrzenicy. Podobał mi się niesamowicie – uśmiech, dowcip, ciepło, inteligencja, ciężko to wszystko razem opisać. „Dobre referencje” od siostry przekonały mnie, żeby się umówić. Noc po szalonym wieczorze spędziliśmy u mnie. Wiedziałam, co robię. Potem było jeszcze kilka cudownych randek, praktycznie co drugi dzień, aż… nadeszło owo słynne gorzkie przebudzenie: Jestem żonaty. CZYTAJ WIĘCEJ
Moi rodzice są w separacji. Czasem wydaje mi się, że jestem bardziej dorosła od mojej matki, kiedy tak patrzę, jak się mizdrzy przed lustrem, zanim wyjdzie do swojego kochasia. Przynajmniej ja lubię mojego chłopaka, a nie spotykam się tylko po to, żeby zagrać komuś na nerwach, jak ona ojcu… Nie rozumiem, dlaczego moja matka nie przepada za moim chłopakiem. CZYTAJ WIĘCEJ
Żyję w związku nietypowym. Ojciec naszych dzieci nigdy nie był i nie jest moim mężem, z naszego wspólnego wyboru, podyktowanego głównie kolejami życia, nie światopoglądem. Wiele razy stawaliśmy na rozdrożu, znaczną część czasu spędzając osobno, pomimo ścisłego kontaktu. Na chwilę nasze drogi połączyły się. Teraz ja chcę zostać w Polsce, on na stałe chce nas ściągnąć do Niemiec. Zawsze wierzyłam, że kiedyś nasze drogi się zejdą, wreszcie się „ustatkujemy”. Teraz ta wizja się rozmywa. Czuję, jakbym przegrała swoje życie. CZYTAJ WIĘCEJ
Wieloletni facet zostawił mnie w tzw. ciemnej d…e - z długami, kredytem, pośrodku remontu „naszego” mieszkania, z dwoma ciężko chorymi kiciusiami. Ja też choruję, a pracuję na umowę bez NFZ. Pomyślałam sobie: dasz radę. Jestem zapożyczona po kokardy, na najbliższe 2 lata. Żyję na styk. Ale mam wrażenie, że jestem jedyna taka ćwiara na świecie i wszyscy ode mnie uciekają, gdzie pieprz rośnie. Czy tak już będzie zawsze, póki nie zaświecę portfelem jako kobieta wyzwolona? CZYTAJ WIĘCEJ