Jednoosobowa terapia małżeńska
Mąż mnie zdradził. Namówiłam go na wspólną terapię, ponieważ nie chciałam dłużej z nim być, ale wierzyłam, że ta odraza może mi minąć. Mąż opłacał terapię, ale wytrzymał jedynie 3 spotkania. Psycholożce oznajmił, że nie będzie ujawniał swoich motywacji, bo jest katolikiem i to sprawa między nim a Bogiem… Powiedział mi, że mogę chodzić sama na spotkania, jeśli one mają pomóc, bym zaakceptowała go z powrotem jako męża i mężczyznę. Nie mamy dzieci i mogłabym okręcić się na pięcie, ale coś mnie powstrzymuje. Poza tym jednym razem nigdy mnie nie zawiódł. CZYTAJ WIĘCEJ