Proszę o radę, jak mogę pracować nad sobą, żeby nie zniszczyć tego, co łączy moją córeczkę z jej ojcem, a podbudować swoje nadwątlone ego. Po rozwodzie, zamiast cieszyć się, że Marylka ma fajnego tatę, nieważne, co zaszło i nie poszło między dorosłymi, ja jestem… zazdrosna i zatruwam się złymi myślami. CZYTAJ WIĘCEJ
Pierwsze 10 lat mojej dorosłości były koszmarem pod względem relacji uczuciowych. Bałam się zbliżeń z mężczyznami, zwłaszcza bliskości fizycznej. Za sprawą wielkomiejskiego środowiska, namów koleżanek, zdecydowałam się na terapię indywidualną. Przez 4 lata wydałam ok. 30 tysięcy zł. Rozstałam się z terapeutą, a pomogły mi leki przepisane przez psychiatrę. Czy zatem terapia była wyrzuceniem pieniędzy w błoto, czy też kosztowną, ale konieczną i wartą przejścia drogą do przekonania się, że trzeba radzić sobie bez protez? CZYTAJ WIĘCEJ
W starej komórce znalazłam obsceniczne SMS-y mojego chłopaka do jakiejś panny, wpisanej do telefonu jako moje biureczko. Mam chęć mu zrobić piekło, ale sama nie wiem... Są sprzed trzech lat, z początku naszej znajomości. Co on teraz ma na fonie? Może inne nowe panienki, jeszcze z fotkami? Kto rozgryzie faceta, jakie numery kręci za plecami? CZYTAJ WIĘCEJ
Mam 30 lat, mieszkam z babcią i bratem, który jest chory na porażenie mózgowe, a także z trzema kotami i jednookim psem. Mój braciszek większość czasu jest na wózku. Marzę o normalnym życiu, w większej rodzinie – z mężem i własnymi dzieciakami. Ale lata lecą, a ja nie widzę kandydatów, którzy wezmą mnie razem z Julkiem jako posagiem. Są ciężkie, męczące chwile, czasem aż po łzy. Mój partner musiałby w tym wszystkim uczestniczyć. CZYTAJ WIĘCEJ
W najgorszych chwilach chandry rozważam samobójstwo. Rówieśnicy mojego dziecka uważają, że gdy ktoś sugeruje zakazane słowo „samobójstwo” i jeszcze pcha się z tym do Internetu – jak ja teraz – to zazwyczaj szuka kogoś, kto go odwiedzie od tego pomysłu. Mam 37 lat. W zeszłym roku poroniłam dziecko z drugim mężem. To była rzeźnia, pozbawiono mnie kobiecości. Nie jestem już kobietą. CZYTAJ WIĘCEJ
Jestem na rozstajnych drogach i trudno mi podjąć mądrą decyzję. Przyjaciółka poprosiła mnie na druhnę. Miałam ostatnio burzliwych parę lat, bardzo absorbujący związek, z kilkoma zerwaniami i powrotami. Ostatecznie jest happy end. Przyjaciółka zaprosiła mnie jako singielkę. Wie o mnie i o Jarku wszystko, zna każdy szczegół i powód naszych kłótni, i jest na niego cięta jak osa. Nie chce słyszeć, że znów jesteśmy parą. Wiem, że paskudnie jest odmówić przyjaciółce drużbowania, ale też ten dzień - bez Jarka u boku - będzie dla mnie ponurym obowiązkiem, zamiast radosną uroczystością. Jak powinnam postąpić? CZYTAJ WIĘCEJ
Mój chłopak powiedział mi, że policzył i miał 20 i pół kobiety! Te pół to chyba z powodu tego, że nie poszli na całość. Zaczął mając 16 lat, teraz ma 21, to lekko licząc 4 kobiety rocznie. Przyznał, że trzy razy było to z prostytutkami. Zebrało mi się na wymioty. Czuję jakieś ogólne obrzydzenie, spotkaliśmy się kilka razy, ale nie chciałam, żeby mnie dotykał, bardzo tego pilnowałam. Czy jestem nienormalna? CZYTAJ WIĘCEJ
Mama postanowiła zepsuć mi zaręczyny i dopięła swego! Na zaręczynach, które dla mnie miały być prostym stwierdzeniem faktu, mama zrobiła wielkopańską szopkę przy sutym stole. Żałuję, że się ugięłam, zgodziłam na to… Nie chcę, by zepsuła mi ślub. Marzę o romantycznej ceremonii z urzędnikiem, a nie o księdzu i wielkim weselu. Nie chcę żyć z nią w konflikcie, nie wiem jak tego uniknąć. CZYTAJ WIĘCEJ
Tak naprawdę, to ile wypada:). To jest moje krótkie i konkretne pytanie do Ciebie. Może tak się dziś nie przejmujemy konwenansami, ale... W wakacje poznałam chłopaka, przegadaliśmy kilka dni, trzymaliśmy się za ręce. Rozjechaliśmy się do domów i teraz jest cisza. Ile mam czekać na telefon? Czy wypada mi się do niego odezwać po tak długim milczeniu? CZYTAJ WIĘCEJ
Mąż utracił pracę przed wakacjami. Nie był ostatnio dobry czas na szukanie nowej, podobnej. Nie zależy mi na tym, by degradował się zawodowo i brał, co popadnie, doszliśmy do wspólnego wniosku, że kilka miesięcy możemy tak we dwoje wytrzymać, dzieci nam nie płaczą. Jestem dobrej myśli, mąż jest fachowcem, zna swoje możliwości i nie ciągnie go na kanapę. Moi rodzice i koleżanki z pracy podchodzą do tego inaczej. CZYTAJ WIĘCEJ
Mój chłopak chyba już mnie bardzo, bardzo nie lubi, albo wszystkich kobiet, nie wiem… Naprowadził mnie prostacko na swojego bloga, którego pisze, o czym nie wiedziałam. Zostawił kompa i stronę otwartą na wierzchu, poszedł grać w kosza wiedząc, że prędzej czy później wejdę do pokoju i spojrzę na ekran. Były tam straszne rzeczy o mnie. Co mam zrobić? CZYTAJ WIĘCEJ
Nie umiem dotrzeć do męża i namówić do zmiany stylu życia w sytuacji, która dramatycznie o to woła. Wyczerpałam możliwości i talenty perswazyjne, on odrzuca wszystkie moje argumenty, bez względu na ich kaliber. Stracił pracę i niemrawo poszukuje nowej, ale tylko na podobnym stanowisku. Mamy chore dziecko, którym zajmuję się w domu. Jesteśmy bez środków do życia. A on udaje, że nic się nie stało. CZYTAJ WIĘCEJ
Moja przyjaciółka źle potraktowała żebrzącego mężczyznę. Nie rozumiem jej, może nie jest bogata, ale nie ma trosk finansowych, nigdy nie była w prawdziwym dołku. Jesteśmy tylko ludźmi, prawda? Więc różnie w życiu bywa. A może ten człowiek nie ma komórki, żeby dzwonić i szukać pracy, nie ma pieniędzy na gazetę z ogłoszeniami ani na bilet, żeby dojechać na spotkanie? Może wszystko mu się zawaliło? Potrzebował jednego dobrego wydarzenia na zachętę, żeby się odbić od dna? Uważam, że jeśli można, trzeba pomóc. CZYTAJ WIĘCEJ
Drażni mnie, gdy laski lepią się do mojego faceta i ciągle myślę, czy to ich wina, czy jego. Kubuś nie jest typem wyrywacza, szpanera, gwiazdora, tylko ciepłego kolesia - do rany przyłóż. Nie myśl, że nie podziwiam u niego tej cechy charakteru. Chodzi tylko o to, żeby umiał się odgryźć i żeby jedna czy druga pańcia się odkleiła, zamiast tokować, i zaglądać mu zalotnie w oczka. Skóra mi cierpnie na taki widok! CZYTAJ WIĘCEJ
Poznałam chłopaka na forum fotograficznym, szybko przeszliśmy na prywatne maile i SMS-y. Kilkoma SMS-ami potrafił rozniecić we mnie więcej ognia, niż czułam przez cały okres bycia z moim chłopakiem… Czasami pisaliśmy do 3 rano. Podobało mi się. Miałam wrażenie, że z drugiej strony jest tak samo, bez głębszych motywacji. Na odległość i na luzie. A tymczasem on zaskoczył mnie, że przyjeżdża do Warszawy. Mam do niego żal, sama nie wiem, o co? Że nie uprzedził? Że tak naprawdę to wcale nie przyjechał do mnie? Postawił mnie w głupiej sytuacji. CZYTAJ WIĘCEJ
Mi i mojemu chłopakowi pogorszyły się finanse. Mamy problem z płaceniem czynszu za wynajem mieszkania. Adrian poddał pomysł, żebyśmy podnajęli 1 pokój. Na początku się krzywiłam – obca osoba z nami w domu? Potem przemyślałam, że jednak to będzie zastrzyk gotówki, i dałam ogłoszenie do gazety. Adrian się wściekł, bo obiecał już ten pokój swojej koleżance ze szkolnych lat. Zapomniał tylko zapytać mnie o zdanie. Co powinnam zrobić? CZYTAJ WIĘCEJ
Rozpracowuję lekkoducha. Poszłam z nim na randkę specjalnie, wbrew ostrzeżeniom życzliwych. Trzydziestolatek po dwóch fakultetach mieszkający z mamusią może być dziwadłem albo wyzwaniem, a ja postanowiłam sprawdzić, która opcja ma miejsce. Chyba staram się unikać pełnego zanurzenia w tę znajomość, ponieważ napadają mnie idiotyczne babskie myśli, których u siebie nienawidzę, np. – a czy gdyby miał rodzinę, był za kogoś odpowiedzialny, to by się zmienił? CZYTAJ WIĘCEJ
Wieloletnia koleżanka postąpiła ze mną bardzo dziwnie, pomimo dobrych układów między nami. Nie wiem, jak na to reagować, bo popełniłam błąd i na spontaniczne zachowanie jest już za późno. Przez wiele lat była tą słabszą – radziła się mnie we wszystkim, wyżalała na facetów, pożyczałam jej pieniądze. Popsuło się między nami, gdy to ona pożyczyła mi pieniądze, w dodatku na procent, choć sama była mi winna i z tych drobnych sum uzbierałaby się spora kwota. Czuję się jak ostatnia żebraczka, naiwniaczka, wykorzystana i upokorzona przez prawie-przyjaciółkę. CZYTAJ WIĘCEJ
Mój mąż zdradzał mnie kilkanaście razy do roku, zawsze z innymi kobietami, w końcu zdiagnozowano u niego chorobę - seksoholizm. Byłby ideałem: opuszczał po sobie deskę, zmywał naczynia, kupował mi kwiaty w każdy piątek i wszystko umiał naprawić w mieszkaniu. Nie orientowałam się w sytuacji przez 16 lat małżeństwa, byłam zakochana i szczęśliwa, cudownie nam rosły dzieciaki... Jestem przybita. Nie wiem, w jakim kierunku mam teraz działać? CZYTAJ WIĘCEJ
Pękłam. Wróciłam po pracy: zlewozmywak full (zmywarka pusta), łazienka jak po wybuchu (pralka pusta). Upał 30 stopni, nic w domu do picia (lodówka niedomknięta, zepsute mleko). On leży na dywanie, nie może wymienić baterii w pilocie, klnie, że nie umył głowy, bo się skończył jego szampon. To było poniżej krytyki. Rozejrzałam się i zabrakło mi sensu. Zgarnęłam t-shirty i już mnie nie było. Zostawiłam go na lodzie, beze mnie sobie nie poradzi. A może jest palantem i dobrze, że jestem od tego z dala. Co jest prawdą? Czy odgrywamy się tylko, czy o coś jeszcze gramy? CZYTAJ WIĘCEJ