„Gołębie wzlatują”, Melinda Nadj Abonji
... o niej nie wiem i równie dobrze mógłbym ją czytać po węgiersku. To, co napisałem powyżej, jest wynikiem pewnej niezdarnej intuicji. Czuję, że coś tam jest, coś głębokiego i wspaniałego. Nie zdołałem się do tego dogrzebać. Spróbujcie proszę, może ...