Gdy dziecko traci zdolność mowy
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuW domu gadatliwe, w szkole nie wypowiada słowa. Albo na przyjęciu u cioci milczy jak zaklęte. A przy tym wcale nie zawsze jest nieśmiałe, więc rodzina myśli, że ma fanaberie, uznaje je za niegrzeczne. A kiedy kary nic nie dają, rodzice są zdezorientowani, bo nie wiedzą, dlaczego dziecko zachowuje się, jakby zapominało języka. Okazuje się, że może cierpieć na mutyzm wybiórczy. Rzadko diagnozowane zaburzenie.
Mutyzm to zaburzenie objawiające się brakiem mówienia lub ograniczeniem mówienia w wybranych sytuacjach. Niewłaściwa diagnoza jest w stanie uczynić wiele szkód. Często jednak rodzice i nauczyciele kwitują, że dziecko jest nieśmiałe albo ma fochy. Skala występowania mutyzmu w Polsce nie jest znana, ponieważ jak dotąd nie prowadzono takich badań. Na Zachodzie przyjmuje się, że cierpi na to zaburzenie 7 na 100 dzieci.
Często błędnie przyjmuje się, że dotyczy dzieci zaniedbanych, doświadczających przemocy, a rodziny dzieci z problemami mowy są zazwyczaj dysfunkcyjne. Nie ma jednak żadnych dowodów, że trudne doświadczenia występują częściej w przypadku dzieci z tym zaburzeniem. Takie przekonanie robi wiele szkody, bo rodziny czują się napiętnowane. Wolą więc nie wychylać się i nie szukać przyczyn.
Nauczyciele często błędnie oceniają dzieci mutystyczne jako inteligentne poniżej przeciętnej. Dzieje się tak, bo mają problem z oceną umiejętności i wiedzy przy pomocy tradycyjnych, werbalnych metod. Ale to nieprawda, że one wiedzą mniej, tylko nie wszystko potrafią powiedzieć. Większość lekarzy na świecie, pracujących z większą grupą mutystycznych dzieci, uważa, że są one inteligentne i utalentowane powyżej przeciętnej. Mutyzm to zaburzenie objawiające się brakiem mówienia lub ograniczeniem mówienia w wybranych sytuacjach. Dlatego zastosowanie dyktafonu w domu, zadania pisemne, praca sam na sam albo w małej grupie to środki, które dziecko z mutyzmem powinno mieć zapewnione.
Mutyzm nie jest też nieśmiałością. Osoby nieśmiałe mogą przełamywać swój lęk i funkcjonować w społeczeństwie. Dzieci z mutyzmem selektywnym nie są w stanie skutecznie porozumiewać się z innymi, chociaż bardzo tego chcą. Może się wydawać, że ono milczy robiąc na złość, ale to nie prawda, ono po prostu nie jest w stanie wydobyć z siebie głosu. Nacisk, by mówiło, wzmaga tylko paraliżujący strach. Ono potrzebuje terapii, bez której trudno będzie mu funkcjonować w społeczeństwie. Odpowiednia diagnoza i leczenie przynoszą dobre rezultaty u większości mutystycznych dzieci. Czasami konieczna bywa też farmakoterapia.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze