O wyższości przystawki nad deserem, czyli wydłużony stosunek przerywany
JOANNA BUKOWSKA • dawno temuJeżeli – bądźmy wszak na czasie – prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, to ja bym właściwie chciała wiedzieć - jak, bo przez cały czas odkąd te słowa skrzydlate wydostały się z paszczy premiera Millera, i dostały własnych nóżek, podobnie jak „nie chcem, ale muszem” Wałęsy, nie mogłam dojść do sedna rzeczonego problemu. O ile mi wiadomo z mojego doświadczenia – prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak zaczyna. Nikt – powtarzając ten ucieszny bon mocik – jakoś nie zwrócił na to uwagi.
Jeżeli – bądźmy wszak na czasie – prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak kończy, to ja bym właściwie chciała wiedzieć — jak, bo przez cały czas odkąd te słowa skrzydlate wydostały się z paszczy premiera Millera, i dostały własnych nóżek, podobnie jak „nie chcem, ale muszem” Wałęsy, nie mogłam dojść do sedna rzeczonego problemu. O ile mi wiadomo z mojego doświadczenia – prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym, jak zaczyna. Nikt – powtarzając ten ucieszny bon mocik – jakoś nie zwrócił na to uwagi.
Nie byłabym pewna czy premier Miller tym samym nie przysłużył się do rozleniwienia płci męskiej w tym względzie. Skończyć bowiem z fajerwerkami każdy gówniarz potrafi, a nawet nie ma w tym najmniejszej jego zasługi.
Jedna moja koleżanka, jak brała ślub i to całkiem kościelny, poszła z narzeczonym na małżeńskie nauki, choć wcale nie miała ochoty; co ksiądz im może wyjaśnić, chichotała, a tu się okazało, że im owszem, ponieważ do narzeczonego wreszcie coś doszło, kiedy ksiądz z pełną powagą rzucił mu wiekopomne i jakże jasne w swej prostocie słowa: mężczyzna rozgrzewa się jak farelka, a kobieta jak piec kaflowy. Traf chciał, że ów narzeczony wychował się w mieszczańskiej rodzinie, gdzie jeszcze do niedawna paliło się węglem w piecu, a nawet jeden taki się zachował, zaczem metafora doszła do niego z całą siłą. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że po tej nauce zechciał nawet zapalić w piecu i zegarkiem w ręku zmierzyć czas rozgrzewania się swojej narzeczonej. Gorzej z tymi, co się wychowali przy centralnym.
Na marginesie i po trosze w temacie, księża w ogóle bywają nieco dowcipni. Taki kawał krąży: przychodzi jeden ksiądz do drugiego i powiada – Stary, ty nie możesz tak do młodzieży na tej katechezie, bo cię młodzież nie rozumie. Archaicznym językiem mówisz. Młodzież teraz inaczej rozmawia, skrótami rozmawia. Nie mówi się „w porządku”, tylko w „wporzo”, mówi się „nara”, mówi się „cze”, mówi się „spoko”. Skrótami, stary, skrótami! Dobra, mówi ten drugi, wchodzi na katechezę i wita się: „Pochwa!”.
Wracając do – excusez le mot – pochwy, niektórzy mężczyźni w ogóle lubią szybkość – szybkie samochody, szybkie numerki i tak dalej. Wejdziesz z takim do sklepu, to on by od razu chciał wszystko szybko kupić i wyjść, jakby głupi nie wiedział, że cała przyjemność nie w wydawaniu pieniędzy, tylko w przyglądaniu się błyskotkom. Jak przychodzi co do czego, to znaczy do seksu, to niejeden by to chciał załatwić równie szybko jak zakupy w butiku, chyba że łaskawie zechce wcześniej zaimponować swoimi utensyliami, ale tylko po to, żeby wybranka miała szanse rzucić okiem, jeśli według niego jest na co. Jeśli nie, tym gorzej, bo gra wstępna częstokroć wymaga wzięcia instrumentu we własne ręce.
Niby stosunek premiera Millera (do służby patriotycznej) trwał dość długo, ale jako że kończy się dla niego przedwcześnie, jestem zmuszona stwierdzić, że to też nie jest ani zdrowe, ani zapewne dla samego zainteresowanego przyjemne, zaczem po jaką cholerę sobie i innym tę przykrość wydłużać aż do drugiego maja? Jeżeli prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy, premier Miller jest absolutnym prekursorem w tej kwestii, bo wydłużona grę wstępną pozostawił sobie na deser.
Długo, panie premierze, to trzeba zaczynać, a kończyć — dosłownie — u szczytu. Inną sprawą jest, że bez względu na to, kiedy "prawdziwy mężczyzna" skończy, większość narodu przeżyje z tego powodu niekłamaną rozkosz.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze